Zapytano ją o spięcie ze skandalistką. Jasna deklaracja

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Maria Sakkari
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Maria Sakkari

- Nie będziemy dobrymi przyjaciółkami - powiedziała wprost Maria Sakkari na temat Julii Putincewej. Greczynka zarówno na korcie, jak i na antenie Canal+ Sport wypowiedziała się o awanturze pod siatką po meczu pierwszej rundy turnieju w Bad Homburg.

Julia Putincewa i Maria Sakkari rozegrały pierwszy mecz turnieju rangi WTA 500 w Bad Homburg. Po dwóch godzinach i 26 minutach rywalizacji cieszyć się mogła Greczynka, która pokonała reprezentantkę Kazachstanu 7:5, 7:6(6).

O tym spotkaniu zrobiło się głośno, ale tylko i wyłącznie z uwagi na to, że pod siatką doszło do awantury. Sakkari była niezadowolona z uwagi na to, że w momencie, gdy Putincewa podała jej rękę, nie patrzyła na nią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za precyzja Sabalenki! Spójrz tylko, co zrobiła

Przez to doszło do ostrej wymiany zdań. Greczynka usłyszała od rywalki: pi***** się, a w odpowiedzi wypaliła, iż nikt jej nie lubi (więcej TUTAJ). Po tym incydencie reprezentantka Kazachstanu odezwała się jeszcze na Instagramie, gdzie zamieściła dwie relacje (więcej TUTAJ).

Tymczasem Sakkari wypowiedziała się o incydencie już w pomeczowej rozmowie na korcie, kiedy to ironicznie została zapytana o to, czy otrzymała od Putincewej zaproszenie na obiad. - Wydaje mi się, że nie zaprosiła mnie na obiad. Myślę, że do końca naszego życia nie pójdziemy na jedzenie. Nie obchodzi mnie to, jeśli mam być szczera. Nie będziemy dobrymi przyjaciółkami, będę żyć dalej. Szanuję ją jako zawodniczkę, ale to tyle - podkreśliła Greczynka.

Sytuacja ta została również poruszona w programie na antenie Canal+ Sport. Była tenisistka, a obecnie ekspertka tej stacji Paula Kania-Choduń miała okazję do rozmowy z Sakkari m.in. w tym temacie.

- Szanuję każdą zawodniczką, każdy stara się zaprezentować najlepiej na korcie. Nie oceniam nikogo na podstawie dwóch słów. Byłam zaskoczona końcówką, jeśli mam być szczera. Zostawię to za sobą i skupię się na drugiej rundzie - powiedziała Greczynka o sytuacji z Putincewą.

Sakkari odpowiedziała również na pytanie, czy awantura może wpłynąć na jej dalszą grę w Niemczech. - Nieszczególnie. Nie dotknęło mnie to, jeśli mam być w pełni szczera. Na koniec dnia myślałam sobie, że może to był gorszy moment. Czułam, że musiałam zrobić to, co zrobiłam. Powiedziałam, w co naprawdę wierzę, ale idę do przodu - zakończyła temat obecnie 85. tenisistka światowego rankingu WTA.

Wiadomo już, że Greczynka w drugiej rundzie turnieju w Bad Homburg zmierzy się z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową. Zwyciężczyni tej potyczki w kolejnej fazie spotka się z Igą Świątek, jeśli ta pokona Białorusinkę Wiktorię Azarenkę.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści