Jessica Pegula po pełnym emocji meczu awansowała do finału turnieju w Bad Homburg. W półfinale Amerykanka pokonała Lindę Noskovą 6:7, 7:5, 6:1, choć w drugim secie Czeszka miała już piłki meczowe.
Pegula podkreśliła, że kluczowe było zachowanie spokoju w decydujących momentach. W rozmowie po meczu tenisistka przyznała, że jej rywalka prezentowała się znakomicie przy własnym podaniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
- Ona bardzo dobrze serwowała, nie mogłam tego rozczytać, było ciężko, grała naprawdę dobrze. Udało mi się to rozczytać dopiero pod koniec - powiedziała Pegula po spotkaniu, cytowana przez thetennisgazette.com.
Finałową przeciwniczką Peguli będzie Iga Świątek. Amerykanka zdradziła, jak zamierza podejść do spotkania z Polką.
- Kiedy ona jest w formie, jest naprawdę dobra, ma świetne returny, porusza się bardzo dobrze, jej praca nóg jest znakomita, potrafi dyktować grę, robi wiele rzeczy bardzo dobrze, dlatego jest mistrzynią i była numerem jeden - oceniła Pegula.
- Postaram się wykorzystać nawierzchnię, gram nisko i płasko, mam nadzieję, że to trochę zaburzy jej rytm, ale zobaczymy. Ona dziś miała bardzo dominujący mecz, więc to będzie ciekawe, nigdy wcześniej nie grałyśmy ze sobą na trawie, to będzie pierwszy raz - dodała.
Pegula i Świątek spotkały się dotąd dziesięć razy, ale wyłącznie na kortach twardych i ziemnych. Bilans przemawia na korzyść Polki (6-4). Dla Amerykanki to piąty finał w tym sezonie, a jej dotychczasowy bilans w decydujących meczach w 2025 r. to dwa zwycięstwa i dwie porażki.
Finał Bad Homburg z udziałem Peguli i Świątek odbędzie się w sobotę, 28 czerwca.