Nietypowa sytuacja w finałowym starciu miała miejsce przy stanie 5:4, 0:30 dla Igi Świątek. Polka miała już praktycznie wygraną akcję, kiedy grę przerwał arbiter. Okazało się, że fotograf wrzucił piłkę na kort.
Nasza zawodniczka była wściekła na zaistniałe okoliczności i poszła wyjaśnić sytuację z sędzią. Następnie zwróciła się do niego z prośbą, by winowajca opuścił kort. Ostatecznie musiał zmienić zajmowane miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
To zdarzenie mogło mieć kluczowe znaczenie dla losów finału, ponieważ po nim Świątek została zdominowana przez Pegulę, która ostatecznie okazała się lepsza i triumfowała w całym turnieju.
Reprezentantka Polski po zakończeniu rywalizacji pokazała klasę i przytuliła Amerykankę. Teraz Świątek może skupić się na zmaganiach w Wimbledonie, który rozpocznie się w poniedziałek 30 czerwca.
W pierwszej rundzie tego turnieju Świątek zmierzy się z Poliną Kudermetową. Magdalena Fręch zagra z Anastazją Potapową, a Magda Linette rywalizować będzie z Elsą Jacquemot.