W turnieju rangi WTA 250 w Eastbourne odbył się finał z udziałem wschodzących gwiazd. W końcu do decydującego pojedynku przystąpiły 20-letnia Filipinka Alexandra Eala i rok młodsza Australijka Maya Joint.
Starcie to było bardzo zacięte i o końcowym wyniku zadecydował tie-break trzeciego seta. W nim Joint zachowała więcej zimnej krwi, obroniła cztery piłki setowe i ostatecznie zwyciężyła 6:4, 1:6, 7:6(10). Nie ma się co dziwić, że po takiej porażce Eala się rozpłakała.
Australijka tymczasem po raz drugi w karierze, a także w tym sezonie wygrała turniej rangi WTA. Wcześniej bowiem nie miała sobie równych w imprezie WTA 250 w Rabacie.
Za sprawą tytułu w Eastbourne 19-latka w światowym rankingu WTA zanotuje awans o 10 miejsc. Tym samym przed początkiem rywalizacji w wielkoszlemowym Wimbledonie zajmować będzie 41. pozycję. Eala natomiast mimo porażki w finale przesunie się aż o 18 lokat i będzie 56.
finał gry pojedynczej:
Maya Joint (Australia) - Alexandra Eala (Filipiny, Q) 6:4, 1:6, 7:6(10)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki