Wszystko się nagrało. Córka Djokovicia skradła show

Twitter / Wimbledon / Na zdjęciu: taniec córki Novaka Djokovicia
Twitter / Wimbledon / Na zdjęciu: taniec córki Novaka Djokovicia

Novak Djoković podczas Wimbledonu ponownie postawił na cieszynkę inspirowaną swoimi dziećmi. Po awansie do 4. rundy Serb został zapytany o taniec, który po chwili z uśmiechem zademonstrowała jego córka Tara.

W 3. rundzie Wimbledonu doszło do spotkania rodaków, a konkretnie serbskiego pojedynku pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Miomirem Kecmanoviciem. Zgodnie z oczekiwaniami z pewnego zwycięstwa cieszył się siedmiokrotny triumfator tej imprezy, który wygrał 6:3, 6:0, 6:4.

Mecz był wyrównany tylko do stanu 3:3 w pierwszym secie. Później Djoković znacznie przyspieszył, wygrywając 14 z kolejnych 15 gemów. Chociaż w trzeciej partii dopuścił rywala do gry i stracił serwis, opanował sytuację i przypieczętował zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki

W trakcie pomeczowej rozmowy 38-latek nie krył ogromnej radości z wygranej i awansu do 4. rundy. Show skradła jednak córka wielkiego mistrza, Tara. Djoković otrzymał pytanie na temat celebracji, które na przestrzeni lat miały różne formy. Przed rokiem imitował on na przykład grę na skrzypcach, bowiem jego córka była w trakcie nauki gry na tym instrumencie.

Tym razem wybór padł na inny ruch zainspirowany pociechami. "To nazywa się 'Pump it up' po angielsku. To piosenka od moich dzieci. Moja córka właśnie do niej tańczy" - skwitował, widząc ruchy Tary. Choć ta początkowo nieco się zawstydziła, zapytana przez ojca, czy pokaże cały taniec, zrobiła to bez wahania.

Sytuacja ta rozbawiła trybuny na korcie centralnym. "Ona jest mistrzynią" - skwitował zadowolony tata. "To mała tradycja, którą mamy obecnie. Mam nadzieję, że będziemy mogli dalej prezentować ten taniec" - dodał Djoković, który w sobotę odniósł setne w karierze zwycięstwo na kortach Wimbledonu.

O miejsce w ćwierćfinale rozstawiony z "szóstką" 38-latek powalczy z grającym z numerem 11. Alexem de Minaurem. Co ciekawe panowie mieli zmierzyć się również w ćwierćfinale ubiegłorocznej edycji, jednak Australijczyk oddał tamto spotkanie walkowerem.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści