Wimbledon okazał się kolejnym turniejem wielkoszlemowym, w którym Magda Linette odpadła już w pierwszej rundzie gry pojedynczej. Po porażce z Francuzką Elsą Jacquemot Polce pozostała jedynie rywalizacja w deblu.
Nasza tenisistka i jej partnerka Bernarda Pera dotarły do drugiej rundy. W niej trafili na rozstawione z numerem 7. Ukrainkę Ludmiłę Kiczenok i Australijkę Ellen Perez, które były faworytkami i zwyciężyły 6:4, 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
W premierowej odsłonie Polka i Amerykanka nie wykorzystał break pointów w trzecim i piątym gemie, zaś Kiczenok i Perez w szóstym. Powoli zapowiadało się na to, że o końcowym wyniku seta zadecyduje tie-break.
Ostatecznie jednak do niego nie doszło. W dziesiątym gemie Linette i Pera serwowały, by pozostać w grze i wówczas po raz pierwszy straciły podanie. Ukrainka i Australijka wypracowały piłkę setową, a potem wykorzystały ją w kolejnej wymianie.
II set tej rywalizacji kompletnie nie przypominał pierwszego. Zamiast wyrównanej rywalizacji tym razem miała miejsce dominacja Kiczenok i Perez. Do tego stopnia, że zanosiło się na wygraną 6:0.
Ukraińsko-australijski duet wygrał bowiem pięć gemów z rzędu. W tym czasie Polka i Amerykanka zdobyły raptem pięć punktów. Z tego powodu były już praktycznie pogodzone z porażką.
Mimo to Linette i Pera zdołały uchronić się przed porażką do zera, utrzymując podanie w szóstym gemie (1:5). Chwilę później set, a zarazem spotkanie dobiegło końca, kiedy to Kiczenok i Perez wykorzystały pierwszą z dwóch piłek meczowych.
II runda gry podwójnej:
Ludmiła Kiczenok (Ukraina) / Ellen Perez (Australia) - Magda Linette (Polska) / Bernarda Pera (USA) 6:4, 6:1