Skandal w Wimbledonie. Rosjanka grzmiała o kradzieży

  / Clive Brunskill/Getty Images i Adam Davy/PA Images via Getty Images / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa i Nico Helwerth
/ Clive Brunskill/Getty Images i Adam Davy/PA Images via Getty Images / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa i Nico Helwerth

- Oni ukradli mi gema! - grzmiała Anastazja Pawluczenkowa. Podczas jej meczu IV rundy Wimbledonu 2025 z reprezentantką gospodarzy, Sonay Kartal, miał miejsce poważny błąd systemu elektronicznego.

W niedzielę na kortach All England Clubu rozpoczęła się rywalizacja w IV rundzie singla. W pojedynku Anastazji Pawluczenkowej z Sonay Kartal na głównej arenie lepsza w dwóch setach okazała się Rosjanka. Jednak po ich spotkaniu najgłośniej mówi się o skandalicznej sytuacji, która miała miejsce przy stanie po 4 w premierowej odsłonie.

Kartal posłała piłkę wyraźnie poza kort, co pokazały powtórki, lecz system nie zasygnalizował błędu (zobacz wpis poniżej). Jak relacjonuje BBC, sędzia Nico Helwerth musiał przerwać grę okrzykiem: "Stop, stop!".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!

Po konsultacji telefonicznej sędzia poinformował publiczność: "System niestety nie był w stanie śledzić ostatniej piłki, więc powtórzymy punkt". Gdyby piłka została uznana za autową, Pawluczenkowa zdobyłaby punkt i objęła prowadzenie. Zamiast tego, Kartal wygrała wymianę, a potem przełamała rywalkę na 5:4.

Zawodniczka z Rosji nie kryła frustracji. - Nie wiem, czy piłka była dobra, czy zła. Skąd mam wiedzieć? Jak możecie to udowodnić? Bo ona jest stąd, to możecie mówić, co chcecie. Zabraliście mi gema. Ukradliście go - wyznała moskwianka.

Głos w tej sprawie zabrał rzecznik All England Clubu. - Z powodu błędu operatora system został dezaktywowany podczas spornego punktu. Sędzia postąpił zgodnie z obowiązującą procedurą.

Tymczasem wielu zawodników w ostatnich dniach podważa skuteczność nowego systemu. To pierwszy raz, gdy w Wimbledonie wprowadzono pełną automatyzację sędziowania linii.

Już w piątek głos zabrała przewodnicząca All England Clubu. - Jestem przekonana co do dokładności elektronicznego systemu i słuszności decyzji o jego wdrożeniu - przyznała Debbie Jevans.

Pawluczenkowa pokonała ostatecznie Kartal 7:6(3), 6:4 i awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu 2025. Jej przeciwniczką na tym etapie będzie we wtorek Czeszka Linda Noskova lub Amerykanka Amanda Anisimova.

Komentarze (19)
avatar
Dementor z Żoliborza
7.07.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Twój dziadek ukradł mi zegarek i rower . I co mam z tym zrobić ? 
avatar
fannovaka
6.07.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Wygrala jednak tego seta, a potem i drugiego wiec krzywda jej sie nie stała 
avatar
Zorro Londyn
6.07.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
W Anglli już wszystko upada , nawet system , gdzie na innych turniejach działa bezbłędnie . 
avatar
Darkmaster
6.07.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Złodziej krzyczy …Łapcie złodzieja, normalka. 
avatar
SailorRipley39
6.07.2025
Zgłoś do moderacji
61
58
Odpowiedz
Ten system nie jest nieomylny. Całkowite wycofywanie liniowych jest błędem. Stołkowy akurat postąpił w miarę sprawiedliwie, choć Rosjanka ma prawo czuć się skrzywdzona, bo tenisiści widzą najle Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści