Szymon Kielan i Filip Pieczonka wystartowali we wtorek w Challengerze w rumuńskim Jassy. Rywalizacja toczy się na kortach ziemnych, a najwyżej rozstawieni w drabince są Cleeve Harper i Ryan Seggerman, George Goldhoff i Gregoire Jacq, a także Arjun Kadhe i Vijay Sundar Prashanth.
Polacy wystartowali bez rozstawienia, a ich przeciwnikami w pierwszej rundzie byli Cezar Cretu oraz Nicholas David Ionel, którzy wystartowali z "dzikimi kartami".
Dwa sety nie wystarczyły tenisistom do wyłonienia ćwierćfinalistów. W pierwszym mocniejsi 6:3 byli Szymon Kielan oraz Filip Pieczonka, ale w drugim Rumuni odpowiedzieli zdecydowanym zwycięstwem 6:2. Tym samym o awansie musiał zdecydować super tie-break, który był najciekawszym fragmentem spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W nim Polacy objęli prowadzenie 5-0, co nie oznacza, że odniesienie zwycięstwa było proste. Cezar Cretu i Nicholas David Ionel odrobili większość strat i doszli rywali na 4-5. Długi pościg zakończył się piłką wygraną przez Rumunów na 9-9. Doszło do krótkiej walki na przewagi, w której mocniejsi 11-9 byli Polacy.
W ćwierćfinale Szymon Kielan i Filip Pieczonka rozegrają mecz z deblem lepszym meczu Szymona Walkówa i Luci Sancheza z Georgem Goldhoffem i Gregoirem Jacqiem.
I runda gry podwójnej:
Szymon Kielan (Polska) / Filip Pieczonka (Polska) - Cezar Cretu (Rumunia, WC) / Nicholas David Ionel (Rumunia, WC) 6:3, 2:6, 11-9