Jan Zieliński i Adam Pavlasek po występie w Wimbledonie, gdzie dotarli do trzeciej rundy, zdecydowali się powrócić na mączkę. Polsko-czeska duet postawił na start w turnieju ATP 250 w szwedzkim Bastad. Tam rozstawiona z "czwórką" para wygrała już jedno spotkanie i zameldowała się w ćwierćfinale.
Na tym etapie "polski" debel trafił na Urugwajczyka Ariela Behara i Belga Jorana Vliegena. O pierwszym secie Zieliński i Pavlasek z pewnością szybko będą chcieli zapomnieć. Nie stanowili bowiem zagrożenia dla rywali, którzy prezentowali solidną grę. To sprawiło, że urugwajsko-belgijska para po zaledwie 20 minutach wygrała 6:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
W drugiej odsłonie rywalizacja się wyrównała. Obie pary rozpoczęły ją od wzajemnych przełamań, a po obronionych serwisach na tablicy pojawił się remis 2:2. Od tego momentu kontrolę na korcie przejęli Polak i Czech, którzy wygrali trzy kolejne gemy, notując dwa przełamania.
Behar i Vliegen starali się jeszcze nawiązać walkę i obronili część strat. Finalnie ze zwycięstwa 6:4 i wyrównania stanu meczu cieszył się jednak "polski" debel.
O losach awansu do półfinału zadecydował super tie-break. W nim to Zieliński i Pavlasek zdominowali rywali i szybko odskoczyli na 6:1. Prowadzący nie dali się już dogonić i triumfowali 10-4, meldując się w najlepszej "czwórce" imprezy w Bastad. O miejsce w finale Polak i Czech powalczą z francusko-chilijską parą Theo Arribage/Tomas Barrios Vera.
ćwierćfinał gry podwójnej:
Jan Zieliński (Polska, 4) / Adam Pavlasek (Czechy, 4) - Ariel Behar (Urugwaj) / Joran Vliegen (Belgia) 0:6, 6:4, 10-4