Challenger w Segowii jest rozgrywany na kortach twardych. Rywalizacja toczy się nieznacznie na północ od Madrytu w Hiszpanii.
W rozpoczętych w niedzielę kwalifikacjach Olaf Pieczkowski jest rozstawiony z numerem ósmym. W półfinale trafił na nisko notowanego Zurę Tkemaladze. Gruzin znajduje się dopiero na 823. miejscu w rankingu ATP. 25-letni Gruzin ma w tym sezonie duży problem z odnoszeniem zwycięstw i od początku roku postawił na swoim w zaledwie trzech meczach w singlu.
W niedzielę na korcie w Segowii zdecydowanie mocniejszy był Olaf Pieczkowski. Mecz zakończył się po godzinie i 28 minutach, a w obu setach padł taki sam wynik 6:2 dla Polaka. W pierwszym secie Olaf Pieczkowski oddalił się od wyniku 1:1 do 4:1, po czym utrzymał przewagę. W drugiej partii były cztery przełamania, a że większość z nich było dziełem Polaka, to zapewnił on sobie awans do decydującej rundy kwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Od turnieju głównego dzieli Olafa Pieczkowskiego jedna runda. Zanosi się na trudniejsze zadanie do wykonania, ponieważ przeciwnikiem Polaka będzie tym razem rozstawiony z numerem trzecim Adria Soriano Barrera z Kolumbii.
Półfinał kwalifikacji:
Olaf Pieczkowski (Polska, 8) - Zura Tkemaladze (Gruzja, Alt) 6:2, 6:2