Dla wielu zawodniczek turniej WTA Cincinnati jest ostatnim sprawdzianem przed - US Open. W związku z tym temat czwartego w tym roku Wielkiego Szlema pojawił się po meczu Igi Świątek z Anastazją Potapovą (6:1, 6:4).
Polska tenisistka wielokrotnie w ubiegłych latach narzekała na piłki, którymi rozgrywany jest US Open. Zdaniem Świątek piłki są bardzo lekkie, co utrudnia wymianę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fornal i Kłos w świetnych humorach
Po pierwszym meczu w Cincinnati była liderka rankingu została zapytana, czy podtrzymuje swoje zdanie w tej sprawie, zwłaszcza że przecież w 2022 roku okazała się najlepsza.
- To prawda, że wygrałam US Open, ale przegrałam też kilka razy w drugiej lub trzeciej rundzie. Staram się więc zachować pokorę i pamiętać, że trzeba się do tych piłek dostosować, ponieważ same w sobie nie dają one żadnej przewagi - powiedziała, cytowana przez ubitennis.com.
- Są lekkie i bardzo różnią się od tych, którymi gramy na kortach ziemnych czy na Wimbledonie. Jedynym sposobem radzenia sobie z nimi jest skupienie się na maksymalnym przystosowaniu i zaakceptowaniu faktu, że będą uderzenia, które "wyślizgną się" z rakiety, starając się je jak najlepiej kontrolować - dodała.
Przypomnijmy, że tegoroczny turniej US Open rozpocznie się 25 sierpnia.