Koniec przygody Jana Zielińskiego. Złe wieści przed US Open

Materiały prasowe / PZTS/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Materiały prasowe / PZTS/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Jan Zieliński ma za sobą nieudany występ przed wielkoszlemowym US Open. Polak i Jackson Withrow odpadli w ćwierćfinale turnieju rangi ATP 250 w Winston-Salem po porażce z Francisco Cabralem i Lucasem Miedlerem.

W turnieju rangi ATP 250 w Winston-Salem Jan Zieliński i Jackson Withrow po raz pierwszy połączyli siły. Po tym, jak wygrali pierwszy mecz po super tie-breaku, awansowali do ćwierćfinału.

Polsko-amerykański duet nie zanotował jednak kolejnego zwycięstwa. W ćwierćfinale Zieliński i Withrow ugrali tylko pięć gemów podczas rywalizacji z rozstawionymi z "trójką" Portugalczykiem Francisco Cabralem i Austriakiem Lucasem Miedlerem 3:6, 2:6.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Świątek. Zobacz, co gwiazda tenisa wyczynia z piłką

Cabral i Miedler bardzo szybko zbudowali przewagę (3:0). Od drugiego gema, w którym zanotowali przełamanie, oba duety bardzo dobrze radziły sobie we własnych podaniach. Ostatecznie doszło do tego, że Portugalczyk i Austriak zwyciężyli 6:3.

II partia rozpoczęła się od przełamania na dzień dobry na korzyść Cabrala i Miedlera. Chwilę później Zieliński i Withrow nie wykorzystali dwóch szans na odrobienie straty i to się zemściło, bo po raz kolejny stracili podanie i przegrywali 0:3.

Portugalsko-austriacki duet do samego końca utrzymał przewagę i zakończył seta triumfem 6:2. Tym samym spotkanie dobiegło końca po nieco ponad godzinie rywalizacji.

Dla Zielińskiego to kolejny nieudany występ przed wielkoszlemowym US Open. Trzeba przyznać wprost, że w tym sezonie nasz tenisista nie jest w stanie notować tak udanych występów jak w duecie z Monakijczykiem Hugo Nysem.

ATP Winston-Salem:

ćwierćfinał gry podwójnej:

Francisco Cabral (Portugalia, 3) / Lucas Miedler (Austria, 3) - Jan Zieliński (Polska) / Jackson Withrow (USA) 6:3, 6:2

Komentarze (1)
avatar
steffen
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
No cóż, Łukasz Kubot pierwszego Szlema wygrał w parze stworzonej przypadkowo, na tzw świeżości. Może i Jankowi będzie to kiedyś dane :) 
Zgłoś nielegalne treści