Przed decydującym starciem w turnieju pań na kortach US Open można było liczyć na emocjonującą walkę. Kibice nie powinni czuć się zawiedzeni, bowiem Aryna Sabalenka i Amanda Anisimova pokazały kawał dobrego tenisa. W decydujących fragmentach obu rozegranych setów lepsza była jednak liderka rankingu WTA, która wygrała 6:3, 7:6(3).
27-latka obroniła tym samym tytuł sprzed roku i wzięła rewanż na zawodniczce gospodarzy. Amerykanka wyeliminowała bowiem Sabalenkę w półfinale Wimbledonu, by w późniejszym finale nie ugrać seta z Igą Świątek. Bilans wcześniejszych spotkań również przemawiał na korzyść Anisimovej. Choć w drugim pojedynku o wielkoszlemowy tytuł zagrała już znacznie lepiej, to nie wystarczyło.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu
Nie dziwi więc reakcja 24-latki po zakończeniu spotkania. Na twarzy Anisimovej był wypisany ogromny smutek i rozczarowanie. Nie zabrakło też łez, co pokazuje nagranie umieszczone na portalu X przez stację Eurosport. "Zapewne Amanda Anisimova po czasie doceni i będzie cieszyć się tym sukcesem jak nikt inny, ale teraz nie ma na tym korcie osoby bardziej zdołowanej i zasmuconej od niej" - czytamy w opisie.
Amerykanka również podczas pomeczowej ceremonii była przybita. Gdy Sabalenka odbierała nagrodę, 24-latka starała się ukryć emocje i odwracała wzrok. To pokazuje, jak bardzo bolała ją porażka przed własną publicznością, o czym świadczą też jej słowa.
"To było wspaniałe lato. Porażka w dwóch finałach z rzędu jest dobra, ale też bardzo ciężka. Myślę, że nie zawalczyłam dzisiaj z całych sił o moje marzenia" - skwitowała