Australian Open: Federer z drobnymi problemami, pewne Serbki

Niełatwą przeprawę miał z Igorem Andriejewem (ATP 37) trzykrotny mistrz Australian Open Roger Federer. Ana Ivanović (nr 20) i Jelena Janković (nr 8) gładko pokonały rywalki, odpowiednio Shenay Perry (WTA 107) i Monikę Niculescu (WTA 22). To wszystko na początek drugiego dnia wielkoszlemowego turnieju w Melbourne.

Z rywalizacji odpadł pierwszy zawodnik Top 10 rankingu: to ósmy na świecie Robin Söderling, który po pięciosetowej batalii uległ Marcelowi Granollersowi. Ciężką przeprawę z Carstenem Ballem (ATP 129) miał także Fernando Verdasco (nr 9). Hiszpański półfinalista ubiegłorocznej edycji stracił seta w trwającym trzy godziny i pięć minut spotkaniu. Jego rodak Tommy Robredo (nr 16) w równych setach uległ niespodziewanie Santiago Giraldo, który teraz zmierzy się z Łukaszem Kubotem.

Federerowi trochę kłopotów sprawił Andriejew. Rosjanin przy stanie 6:5 w trzecim secie serwował: mógł prowadzić 2-1, ale nie wykorzystał żadnego z trzech setboli. W decydującym momencie moskwianina zawiódł forhend, który przez długi czas był dla niego kopalnią punktów. W tie breaku zdecydowanie górą był Federer, podobnie jak w IV secie, w którym nie oddał Andriejewowi nawet gema. Szwajcar w 2008 roku w US Open stoczył z nim pięciosetowy bój.

Będący w życiowej formie Nikołaj Dawidienko (nr 6) w 91 minut rozprawił się z Niemcem Dieterem Kindlmannem (ATP 175). Bez straty seta do II rundy awansowali także Gaël Monfils (nr 14) i Marin Čilić (nr 14), którzy nie wyrobili się w poniedziałek. Francuz pokonał Matthew Ebdena (pogromca Michała Przysiężnego w eliminacjach), a Chorwat wygrał z rozgrywającym 70. i ostatni wielkoszlemowy turniej Fabricem Santoro (ATP 67).

Tymczasem u pań: Ivanović w pierwszym secie trzykrotnie przełamała podanie Perry. W drugim prowadząc 5:1 przegrała dwa gemy z rzędu. Po raz drugi serwując na wygranie meczu popełniła dwa podwójne błędy serwisowe oraz obroniła cztery break pointy. Pomimo tych problemów, serwis był jej mocną stroną (81 proc. wygranych piłek przy pierwszym podaniu). - Byłam z niego zadowolona. Ale nie spodziewałam się tak trudnych warunków: zimna i wiatru - powiedziała. - Starałam się opanowana podążać swoją drogą, co mi zajęło troszkę czasu - dodała finalistka sprzed dwóch lat.

Rodaczka Ivanović Jelena Janković (nr 8), która w Melbourne grała w półfinale przed dwoma laty, na pokonanie Niculescu potrzebowała 84 minut. Wykorzystała wszystkie siedem break pointów, jakie miała. W 1/32 finału spotka się z Katie O'Brien.

Awansowała Marion Bartoli (nr 11) oraz mistrzynie Pucharu Federacji Sara Errani i Roberta Vinci. Problemy spotkały faworytkę gospodarzy Samanthę Stosur (nr 13), która straciła seta w meczu z Chinką Xinyun Han (WTA 191). Z Soraną Cirsteą przegrała mająca za sobą wrzaskliwy doping publiczności Olivia Rogowska. Pewne zwycięstwo nad Sanią Mirzą (WTA 57) odniosła będąca w formie Aravane Rezaï (nr 26), która kilka dni wcześniej w półfinale turnieju w Sydney była o krok od wyeliminowania Sereny Williams.

Z turniejem pożegnały się Virginie Razzano (nr 18) i półfinalistka ubiegłorocznego French Open Dominika Cibulková (nr 23). Francuzkę wyeliminowała leworęczna Jekaterina Makarowa (WTA 59), a Słowaczka przegrała ponad trzygodzinny maraton z Amerykanką Vanią King (WTA 79).

Źródło artykułu: