Turniej rangi WTA 1000 w Wuhan może okazać się ostatnim, w którym będzie miała miejsce rywalizacja o fotel liderki światowego rankingu WTA. W komfortowej sytuacji jest oczywiście prowadząca Aryna Sabalenka.
Białorusinka po tej imprezie nie poprawi swojego dorobku, ponieważ broni tytułu. Wobec tego musi ponownie zwyciężyć w Wuhan, żeby po zakończeniu rywalizacji nadal mieć 11 010 punktów. Po tym, jak awansowała do ćwierćfinału, w zestawieniu "na żywo" posiada 10 225 "oczek".
Przedostatnią ćwierćfinalistką rywalizacji w Chinach została z kolei Iga Świątek. Nasza tenisistka rywalizowała z Belindą Bencić ponad dwie godziny, by zwyciężyć 7:6(2), 6:4. Dzięki temu udało jej się powiększyć dorobek w rankingu.
W rankingu "na żywo" Polka ma już na swoim koncie 8768 punktów. Wobec tego traci w nim 1457 "oczek" do liderującej Sabalenki, więc po spotkaniach w ramach trzeciej rundy sytuacja niewiele się zmieniła.
Teraz jednak zaczyna robić się ciekawiej z uwagi na to, że dwie najlepsze obecnie tenisistki na świecie zmierzą się z rywalkami z pierwszej dziesiątki rankingu. Sabalenkę czeka rywalizacja z Jeleną Rybakiną, a Świątek z Jasmine Paolini. Wyniki tych starć będą kluczowe dla rankingu.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica ma relikwie Jana Pawła II. "Wdzięczność i podziw dla papieża nie zniknął"