Laura Siegemund podczas turnieju w Wuhan ponownie udowodniła, że potrafi napsuć krwi każdej przeciwniczce. Najlepszym dowodem jest fakt, że w drugiej rundzie wyeliminowała rozstawioną z numerem 5. Mirrę Andriejewą. W kolejnej fazie pokonała z kolei w dwóch setach Magdalenę Fręch, choć w obu odsłonach musiała gonić wynik.
W ćwierćfinale zdecydowaną faworytką była jednak Coco Gauff. Trzecia rakieta świata po nieudanej próbie obrony tytułu w Pekinie w poprzednich spotkaniach zaprezentowała solidną dyspozycję. Amerykanka z pewnością celowała w równie pewne zwycięstwo z doświadczoną Niemką.
ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze
Początek przyniósł jednak niespodziewane przełamanie dla Siegemund, która oddała serwującej tylko jeden punkt. Faworytka od razu odpowiedziała jednak tym samym. W kolejnych gemach obie panie broniły swoich podań, ale tylko do czasu.
Konkretnie do szóstego gema, w którym Amerykanka przypuściła kolejny skuteczny atak na serwis Niemki. Choć ta miała co prawda break pointa na odrobienie straty, nie zdołała go wykorzystać. Gauff nie wypuściła już z rąk wypracowanej przewagi, zamknęła seta utrzymanym do zera podaniem i triumfem 6:3.
Druga partia miała już zupełnie inny przebieg. Tym razem to światowa "trójka" rozpoczęła od przełamania. Sztuki tej dokonała również przy kolejnej okazji, co dało jej prowadzenie 3:0. Jedyny przebłysk Siegemund miał miejsce w czwartym gemie, kiedy mogła ona odrobić część strat.
Amerykanka ograbiła ją jednak z nadziei i obroniła dwa break pointy. Ostatecznie Gauff odniosła bezapelacyjne zwycięstwo 6:0 i została trzecią półfinalistką zmagań rangi WTA 1000 w Wuhan.
Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, pula nagród 3,655 mln dolarów
piątek, 10 października
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Coco Gauff (USA, 3) - Laura Siegemund (Niemcy) 6:3, 6:0