Mocna reakcja Magdaleny Fręch. Uderzyła w organizatorów

Instagram / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Instagram / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

"To już nie jest mecz tenisowy tylko walka o przetrwanie!" - podkreśliła Magdalena Fręch we wpisie po przegranej w turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan. Nasza tenisistka postanowiła ujawnić, z czym musiała sobie radzić przy okazji tej imprezy.

W tym artykule dowiesz się o:

Na turniej rangi WTA 1000 w Wuhan Magdalena Fręch przybyła po tym, jak nie wygrała żadnego spotkania w imprezie WTA 1000 w Pekinie. W pierwszej rundzie czekała ją rywalizacja z wyżej notowaną Weroniką Kudermetową.

Ostatecznie nasza tenisistka pokonała Rosjankę po trzysetowym boju 6:3, 2:6, 6:3. W kolejnej rundzie zmierzyła się z Karoliną Muchovą i w momencie, gdy prowadziła 7:6(1), 4:1, rywalka skreczowała.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

W trzeciej fazie zmagań w Wuhan Polka musiała uznać wyższość Laury Siegemund, przegrywając 4:6, 6:7(2). Po tej porażce Fręch zdecydowała się zamieścić mocny wpis na Instagramie.

"W odpowiedzi na lawinę negatywnych ocen i komentarzy po ostatnim meczu, pragnę poinformować, że czasami żałuję, ale nie jestem maszyną. Chociaż mam wrażenie, że organizatorzy tak nas traktują wyznaczając plan gier. Grając 3 dni z rzędu w godz. 13-16, w ekstremalnych warunkach, niestety odbiło się na to moim zdrowiu, które zawsze stawiam sobie na pierwszym miejscu" - wyznała nasza tenisistka.

"Granie w 36 stopniach, przy smogu, nagrzanym betonie oraz ekstremalnej wilgotności jest do zaakceptowania, jeśli nie przytrafia się codziennie. Kumulacja tego wysiłku niesie za sobą niestety konsekwencje. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie czułam, pomimo paru lat spędzonych na tourze. Obezwładniający brak energii i ciągła walka negatywnych myśli, które próbowały powstrzymać mój organizm przed kolejnym wysiłkiem. Trafienie piłki w kort było wielkim wyzwaniem. To już nie jest mecz tenisowy tylko walka o przetrwanie!" - dodała Fręch, dziękując jeszcze kibicom za wsparcie.

Tym samym nie ma się co dziwić, że ostatni występ Polki w Wuhan potoczył się tak, a nie inaczej. Przed nią jeszcze jeden turniej w tym sezonie, a mianowicie zmagania w Kantonie, zaplanowane w dniach 20-26 października.

Komentarze (17)
avatar
Yota
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Ta przynajmniej się odezwała i powiedziała co jej leży na sercu. Iga natomiast po ćwierćfinałowym blamażu postanowiła zamilknąć . Nie wiadomo czy obraziła się na kibiców , organizatorów czy d Czytaj całość
avatar
Tomasz Dąbrowski
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Dla tej pani i jej podobnych byłoby zapewne najlepiej, gdyby organizatorzy przelali jej po prostu pieniądze liczone w setkach tysięcy dolarów bez konieczności podejmowania jakiegokolwiek wysiłk Czytaj całość
avatar
RobertW18
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moi drodzy komentujący, pragnę wszystkich przeprosić za wszystkie swoje zjadliwe komentarze ale przez jakiś czas nie brałem leków a choroba jednak postępuje tak że moje komentarze nie oddają st Czytaj całość
avatar
erin
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zastanawiający jest ten brak energii i trudność trafienia w kort. Rozkojarzenie i utrata koncentracji. 
avatar
TreserKlonów
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
9
3
Odpowiedz
Ona sama mieszka w Emiratach więc jest przyzwyczajona, niech nie ściemnia 
Zgłoś nielegalne treści