Ten wątek często pojawiał się w kobiecym tourze. Wiele tenisistek marzy o tym, aby zostać matką. Niektóre z nich zdecydowały się nawet przerwać karierę, by założyć rodzinę. W ostatnich latach na kortach widzieliśmy takie tenisowe mamy, jak Serena Williams, Kim Clijsters, Karolina Woźniacka czy Naomi Osaka.
Niektóre zawodniczki nie chcą czekać z urodzeniem dziecka aż do zakończenia kariery. Przykładem jest choćby Naomi Osaka, która powróciła do rywalizacji, gdy została mamą. Japonka w dalszym ciągu ma ambitne plany i chce ponownie włączyć się do walki o wielkoszlemowe mistrzostwa i czołowe pozycje w rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
Gdy w 2023 roku do touru po urodzeniu dwójki dzieci powróciła Karolina Woźniacka, o macierzyństwo została zapytana Iga Świątek. Reporter Polsatu Sport chciał wiedzieć, czy obserwując Dunkę i wybiegając w przyszłość, widzi siebie w roli matki.
- Oj, na razie ciężko mi w ogóle przewidzieć, jak moje życie się potoczy i jak moje nastawienie będzie się zmieniało. Szczerze mówiąc, jestem raczej taką osobą, że jak już skończę, to ciężko będzie mi wrócić. Na pewno na początku przez bardzo długi czas będę czuła, że to nie jest to samo, co było kiedyś - odpowiedziała Świątek, której słowa cytuje Interia.
Polka dała wówczas do zrozumienia, że na tym etapie tenisowej kariery nie jest łatwo jej określić, jak będzie wyglądało jej życie po tourze. Nie można wykluczyć, że z czasem pojawią się u niej inne priorytety.
- Zawsze było dużo rzeczy, które chciałam zrobić w życiu poza tenisem. Może po prostu wtedy zajmę się nimi i nawet nie przyjdzie mi to do głowy. Ale w ogóle uważam, że bez sensu wybiegać w przyszłość, bo jeszcze 10-15 lat do takich decyzji - dodała.
Aktualnie Świątek liczy sobie 24 lata. Na jej koncie jest sześć wielkoszlemowych trofeów, a w sumie 25 tytułów zawodów głównego cyklu.