Linda Klimovicova walkę o kolejne punkty do rankingu WTA rozpoczęła w środę. W meczu otwarcia turnieju rangi ITF w Les Franqueses del Valles pokonała w dwóch setach Serbkę Mię Ristić. Drugą rywalką naszej zawodniczki została Niemka Gina Dittmann.
Polka już od początku weszła na najwyższe obroty. W pierwszym gemie wykorzystała już pierwszą okazję na przełamanie. Po obronionym podaniu ponownie dokonała tej sztuki. Choć rywalka w czwartym gemie miała dwie szanse na odrobienie straty, zmarnowała je.
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
Rozstawiona z numerem 6. Klimovicova nie oddała już kontroli na korcie. Dołożyła trzecie przełamanie, a w szóstym gemie obroniła trzy break pointy, by wykorzystać czwartą szansę na zamknięcie seta. Polka wygrała tym samym 6:0, ale nie był to dla niej spacerem. Partia ta trwała bowiem 46 minut.
21-latka znacznie pewniej zaprezentowała się w drugiej odsłonie. Jej dominacja nie podlegała dyskusji i choć Niemka w trzecim gemie zdołała utrzymać serwis, na nic więcej Polka jej nie pozwoliła. Nasza tenisistka ponownie popisała się trzema przełamaniami i triumfowała 6:1, meldują się w ćwierćfinale.
Klimovicova nie zna jeszcze rywalki w walce o półfinał w hiszpańskim Les Franqueses del Valles. Polka zmierzy się z rozstawioną z numerem 3. Włoszką Lucrezią Stefanini lub Cypryjką Raluką Serban.
II runda gry pojedynczej:
Linda Klimovicova (Polska, 6) - Gina Dittmann (Niemcy) 6:0, 6:1