Wtorkową rywalizację podczas WTA Finals w Rijadzie rozpoczęło spotkanie dwóch znakomitych par deblowych. Mowa o liderce rankingu specjalistek w grze podwójnej Katerinie Siniakovej oraz wiceliderce Taylor Townsend. Po drugiej stronie siatki stanęły z kolei mistrzynie finału sezonu z 2024 roku, Erin Routliffe i Gabriela Dabrowski.
Obie pary rozpoczęły zmagania od zwycięstw. Ich bezpośrednie spotkanie zapowiadało się więc jako ciekawe widowisko, które mogło zadecydować o zwycięstwie w grupie Liezel Huber. Czeszka i Amerykanka na otwarcie straciły seta, więc z większą pewnością siebie na korcie pojawiły się obrończynie tytułu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna figura 40-latki! Polka zebrała masę komplementów
Początkowo wszystkie zawodniczki prezentowały kapitalną dyspozycję serwisową. Walka pojawiła się w czwartym gemie, kiedy Nowozelandka i Kanadyjka miały nawet break pointa, jednak nie zdołały go wykorzystać.
Przełom nastąpił dopiero w siódmym gemie. Wówczas Siniakova i Townsend popisały się przełamaniem bez straty punktu, wypracowując przewagę. Utrzymały ją już do końca, a rywalki nie przybliżyły się nawet do szansy na odrobienie straty. To sprawiło, że czesko-amerykański duet cieszył się ze zwycięstwa 6:4.
Drugi set również rozpoczął się od wyrównanej walki. Tym razem jako pierwsze na prowadzenie wysforowały się jednak Routliffe i Dabrowski, które po przełamaniu w czwartym gemie odskoczyły na 4:1. Ich przewaga nie utrzymała się jednak długo.
Siniakova i Townsend nie poddały się i w dziewiątym gemie odrobiły stratę. Emocjonująca gra sprawiła, że o losach tej partii zadecydował tie-break. W nim już Czeszka i Amerykanka nie dały rywalkom żadnych szans. Wygrały pewnie 7-3, dzięki czemu odniosły końcowy triumf. Zwyciężyły tym samym drugi mecz podczas WTA Finals i wyraźnie przybliżyły się do awansu do półfinału.
WTA Finals, faza grupowa gry podwójnej:
Grupa B (Liezel Huber):
Katerina Siniakova (Czechy, 2) / Taylor Townsend (USA, 2) - Erin Routliffe (Nowa Zelandia, 3) / Gabriela Dabrowski (Kanada, 3) 6:4, 7:6(3)