- Kocham grać przeciwko topowym zawodniczkom. Każda rywalka tutaj to ogromne wyzwanie, więc to będzie po prostu kolejne. Cieszę się, że mam już jedno zwycięstwo na koncie, zanim zagram z Igą - powiedziała Amanda Anisimova w kontekście starcia z Igą Świątek, cytowana przez tennis.com.
Amerykanka, dla której to debiut w WTA Finals, odbudowała się po nieudanym starciu przeciwko Jelenie Rybakinie (3:6, 1:6). W meczu z Madison Keys wygrała 11 z ostatnich 13 gemów, pokazując charakter i determinację.
ZOBACZ WIDEO: Złodzieje okradli Kazimierza Górskiego... po śmierci. Potem ruszyło ich sumienie
- Teraz czuję się, jak na prawdziwym turnieju - wiesz, że jeśli wygrasz, idziesz dalej, a jeśli przegrasz, odpadasz - zaznaczała Anisimova po triumfie nad Keys. - Naprawdę nie mogę się doczekać kolejnego meczu i mam nadzieję, że dam z siebie wszystko - kontynuowała.
Dla Anisimovej spotkanie ze Świątek będzie już trzecim pojedynkiem w tym roku przeciwko wiceliderce światowego rankingu.
Polka przystąpi do tego meczu po porażce z Jeleną Rybakiną (3:6, 6:1, 6:0). - Nie będę wszystkiego nadmiernie analizować - podkreśliła Świątek, cytowana przez tennis.com.
- Po prostu skupię się teraz na meczu z Amandą i to wszystko. Każdy mecz chcę wygrać, więc przygotuję się i będę gotowa - dodała.
Organizatorzy turnieju w Rijadzie postanowili, że Świątek i Anisimova wyjdą na kort w środę po godz. 16:30 czasu polskiego. Będzie to zatem drugi mecz singla zaplanowany w tym dniu.