Wskazał, co go niepokoi u Świątek. "Ciężko zrozumieć"

Getty Images / Katelyn Mulcahy/Getty Images for WTA/YouTube misja futbol / Na dużym zdjęciu Iga Świątek, na małym Tomasz Wolfke
Getty Images / Katelyn Mulcahy/Getty Images for WTA/YouTube misja futbol / Na dużym zdjęciu Iga Świątek, na małym Tomasz Wolfke

Przegrany mecz Igi Świątek z Jeleną Rybakiną mógł dostarczyć fanom Polki powodów do obaw. Tomasz Wolfke w programie "Misja Sport" zwrócił uwagę na ogromną liczbę niewymuszonych błędów 24-latki w tym spotkaniu.

Iga Świątek rozpoczęła zmagania w grupie Sereny Williams od pewnego zwycięstwa 6:1, 6:2 z Madison Keys. Bardzo dobrze zaprezentowała się też w pierwszym secie meczu z Jeleną Rybakiną. W dwóch następnych partiach w jej grze wystąpiła jednak trudna do wytłumaczenia zapaść, w efekcie czego przegrała to spotkanie 6:3, 1:6, 0:6.

Komentator Eurosportu Tomasz Wolfke w programie "Misja Sport" Przeglądu Sportowego Onet pochylił się nad przyczynami porażki Świątek. Zwrócił m.in. uwagę, że 24-latka ani na moment nie potrafiła wyjść z kryzysu, w który wpadła w drugim secie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za strzał! Tak trenuje FC Barcelona

- Ciężko zrozumieć, dlaczego ona się nie potrafi się odbudować i ta gra tak się sypie. Padło pewne sformułowanie z ust komentatorki, Joanny Sakowicz-Kosteckiej. Asia się chyba przejęzyczyła, bo chciała powiedzieć coś innego, ale wyszło kapitalnie: "w pewnym momencie Iga zaczęła grać na przestrzał" - mówił.

Wolfke zwrócił też uwagę na ogromną liczbę błędów niewymuszonych Polki. W trakcie trzech setów popełniła ich aż 42 - sześć w pierwszej partii i 36 w dwóch kolejnych. Do tego zanotowała jedynie 12 winnerów.

Wynikało to ze stylu gry, jaki prezentowała od drugiego seta. W pewnym momencie wyglądało to tak, jakby Świątek próbowała agresywnie zaatakować każdą piłkę, w efekcie posłała mnóstwo zagrań w aut. Wolfke znalazł wytłumaczenie dla tak wielu błędów.

- Iga jest bardzo szybka i zwinna. Często zdarza się, że wpada na tę piłkę, ale po prostu robi to za szybko. Chce być idealnie ustawiona, ale czasami tego się w ułamku sekundy nie oceni i na tę piłkę "się wpadnie", a Iga niczego nie zmienia w swoim tenisie. Tak czy inaczej, chce tę piłkę zbić z całej siły, a czasami wtedy trochę brakuje precyzji i wychodzi kuriozalne uderzenie - mówił.

Dodajmy, że w środę Świątek rozegra swój trzeci mecz w Rijadzie. Zmierzy się z Amandą Anisimovą, która podobnie jak ona ma na koncie zwycięstwo z Keys i porażkę z Rybakiną. Wynik meczu zadecyduje więc o tym, która z tych tenisistek awansuje do półfinału turnieju. Organizatorzy wyznaczyli początek spotkania na 16:30 czasu polskiego.

Komentarze (1)
avatar
Ha,Ha,ha
5.11.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Stary p-i-e-r,... doła, który udaje eksperta. 
Zgłoś nielegalne treści