Pierwotnie na zakończenie fazy grupowej Jelena Rybakina miała się zmierzyć z Madison Keys, lecz Amerykanka po dwóch porażkach zrezygnowała z gry z powodu choroby. Reprezentantka USA narzekała na problemy zdrowotne już od początku turnieju, dlatego po przegranych z Igą Świątek i Amandą Anisimova wycofała się z dalszej rywalizacji.
Miejsce Keys zajęła ostatecznie druga rezerwowa, Jekaterina Aleksandrowa, ponieważ na grę nie zdecydowała się pierwsza na liście oczekujących jej rodaczka Mirra Andriejewa. 30-latka nie miała już oczywiście szans na awans do półfinału. Mimo wszystko ciągle miała do zdobycia rankingowe punkty i premię finansową za ewentualne zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Z wygranej, i to swojej trzeciej w tegorocznych Mistrzostwach WTA, cieszyła się jednak Rybakina. Aktualna szósta rakieta świata pokonała bowiem 10. obecnie w rankingu WTA Aleksandrową 6:4, 6:4 po godzinie i 13 minutach. Tym samym wyrównała bilans gier z Rosjanką na 3-3.
Aleksandrowa ambitnie rozpoczęła pojedynek. Przy własnym podaniu była nie do ruszenia, a jej rywalka musiała się przede wszystkim zatroszczyć o swój serwis. Rybakina odparła jednak break pointy w drugim i szóstym gemie. Faworytka cierpliwie czekała na swoje szanse, gdy Rosjanka obniży poziom podania.
Do takiej sytuacji doszło przy stanie 4:4. Najpierw Rybakina zaskoczyła rywalkę świetnym returnem. Następnie Aleksandrowa popełniła podwójny błąd i sprezentowała przeciwniczce dwa break pointy. W momencie zagrożenia Rosjanka zepsuła forhend i przełamanie dla Kazaszki stało się faktem. Ta zresztą nie czekała i po zmianie stron zamknęła premierową odsłonę wynikiem 6:4 po 35 minutach gry.
Na początku drugiej partii Rybakina bardzo chciała pójść za ciosem i została nagrodzona. Sygnałem do ataku znów okazał się podwójny błąd rywalki, tym razem w trzecim gemie. Precyzyjne zagrania Kazaszki sprawiały w wymianach problemy Rosjance, która myliła się. W efekcie gładko straciła serwis.
Zdobycie przełamania sprawiło, że Rybakina poczuła się jeszcze pewniej na korcie. Swoje gemy serwisowe wygrywała błyskawicznie. Przy stanie 4:2 jeszcze raz zaatakowała na returnie. Aleksandrowa po raz trzeci pomogła, popełniając podwójny błąd. Przy drugim break poincie faworytka posłała potężny return i tylko gem dzielił ją od wygranej.
Ale po zmianie stron Kazaszka jeszcze nie wyserwowała zwycięstwa. W ósmym gemie dała się zaskoczyć i Aleksandrowa odrobiła stratę jednego przełamania. Rosjanka zmniejszyła dystans do zaledwie gema (5:4). W końcowej fazie seta zrobiło się więc nerwowo. Rybakina obroniła w dziesiątym gemie dwa break pointy, po czym wykorzystała drugiego meczbola.
Rybakina awansowała do półfinału z pierwszego miejsca z kompletem zwycięstw w grupie B. Tym samym w piątkowym półfinale zmierzy się z tenisistką z drugiej pozycji z grupy A. Nazwisko swojej rywalki pozna w czwartek, gdy zakończona zostanie faza grupowa.
WTA Finals, Rijad (Arabia Saudyjska)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 15,5 mln dolarów
środa, 5 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B (Serena Williams)
Jelena Rybakina (Kazachstan, 6) - Jekaterina Aleksandrowa (Alt) 6:4, 6:4