W finale US Open pokonał Janowicza. Ogłosił "najtrudniejszą decyzję w życiu"

Getty Images / Gustavo Garello/Jam Media / Na zdjęciu: Ricardas Berankis
Getty Images / Gustavo Garello/Jam Media / Na zdjęciu: Ricardas Berankis

Ricardas Berankis, najlepszy tenisista w historii niepodległej Litwy, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o zakończeniu kariery. "Zamykam jeden z najważniejszych rozdziałów mojego życia" - przekazał 35-latek z Wilna.

W tym artykule dowiesz się o:

Na przestrzeni dwóch dekad Ricardas Berankis napisał piękną historię. W 2007 roku wygrał juniorski US Open, pokonując w finale Jerzego Janowicza. Potem triumfował jeszcze w prestiżowym Orange Bowl (zwyciężając Bułgara Grigora Dimitrowa) i został najlepszym tenisistą świata w kategorii do 18 lat.

Pochodzący z Wilna zawodnik nie osiągnął tak wielkich sukcesów w męskim tourze, ale i tak przetarł szlaki dla swoich rodaków. Jako pierwszy tenisista w historii niepodległej Litwy wystąpił w finale imprezy głównego cyklu, jednak w 2012 roku w Los Angeles (porażka z Samem Querreyem) i 2017 roku w Moskwie (porażka z Damirem Dzumhurem) nie udało się mu wywalczyć mistrzostwa.

ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces

Berankis jako pierwszy reprezentant Litwy osiągnął także Top 50 rankingu ATP (w maju 2016 roku zajmował dokładnie 50. pozycję). W sumie wygrał 15 zawodów rangi ATP Challenger Tour. Do tego przez 15 lat bronił barw swojej ojczyzny w ramach Pucharu Davisa, osiągając przy tym bilans gier 45-17 (36-9 w singlu).

We wtorek 35-letni Berankis ogłosił, że nie będzie można już go zobaczyć na zawodowych kortach. Tenisista zamieścił zdjęcie z czasów dzieciństwa na Instagramie, dodając do niego wzruszający opis.

"Dziś jest jeden z tych dni, które wydają się nigdy nie nadejść, ale gdy w końcu przychodzą - poruszają wyjątkowo głęboko i emocjonalnie. Chcę ogłosić, że podjąłem jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu - kończę zawodową karierę tenisową" - przekazał Berankis.

"25 lat - to nie tylko liczba. To droga życia, którą przeszedłem. To dziecięce marzenie o osiągnięciu tenisowych szczytów. Ten etap minął jak chwila, ale pozostawił po sobie niewyobrażalnie wiele: emocji, walki, zwycięstw, bolesnych porażek, niezapomnianych doświadczeń i znajomości, które będą mi towarzyszyć do końca życia" - dodał.

"Były wzloty. Były upadki. Każde z tych doświadczeń kształtowało mnie jako sportowca i jako człowieka. Każda historia ma swój początek i koniec. Dziś zamykam jeden z najważniejszych rozdziałów mojego życia - i robię to z poczuciem spokoju i wdzięczności" - przekazał tenisista z Wilna.

W jego wpisie nie zabrakło również podziękowań. "Dziękuję każdemu, kto był obok - rodzinie, przyjaciołom, trenerom, członkom zespołu, sponsorom, partnerom, kibicom i wszystkim, którzy wierzyli, wspierali, motywowali i pomagali wstać wtedy, gdy było najtrudniej. Wasze wsparcie i moja wiara były moją siłą napędową. Wierzę, że wkrótce będziemy mieli okazję spotkać się i wspólnie powspominać całą tę drogę. Dziękuję za wszystko" - zakończył Berankis.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści