González, który w sobotę pokonał Harela Levy'ego, obronił sześć z siedmiu break pointów, a sam pięć razy przełamał serwis Seli. Chilijczyk po meczu był zadowolony i zrelaksowany. - Najważniejszą rzeczą jest wygrana, nieważne jaką drogą została osiągnięta - powiedział. - Mamy nadzieję, że to pomoże stać się szczęśliwszymi, nawet jeżeli jest to małe szczęście, wszystkim ludziom, którzy ucierpieli przez trzęsienie ziemi.
Chilijczycy u siebie zagrają także z Czechami. - Będzie naprawdę ciężko - powiedział González, finalista Australian Open 2007 oraz brązowy medalista olimpijski z Aten i srebrny z Pekinu. - Znam ich bardzo dobrze: to zespół, który bardzo szanuję i nie będzie łatwo zmierzyć się z nimi. Jeśli jednak wszyscy będziemy się dobrze czuć, możemy ich pokonać.
Izraelczycy mieli znakomity ubiegły sezon, w którym doszli do półfinału, pokonując po drodze Szwedów i Rosjan. Jednak Chilijczyków faworyzował kort ziemny i nie zawiedli. Drużyna w zeszłym sezonie wróciła do Grupy Światowej po zwycięstwie nad Austriakami. Teraz zespół, który w składzie ma także podwójnego mistrza olimpijskiego z Aten Nicolása Massú zagra w ćwierćfinale Pucharu Davisa po raz pierwszy od 2006 roku i po raz drugi od momentu wprowadzenia Grupy Światowej w 1989 roku.
Puchar Davisa, Grupa Światowa
I runda
6-8 marca
Chile - Izrael 4:1 (Enjoy Tennis Center, Coquimbo, kort ziemny)
gra 1: Nicolás Massú - Dudi Sela 4:6, 6:2, 6:2, 6:4
gra 2: Fernando González - Harel Levy 2:6, 6:3, 6:4, 6:4
gra 3: Jorge Aguilar / Paul Capdeville - Jonathan Erlich / Andy Ram 7:6(5), 6:7(9), 6:2, 1:6, 0:6
gra 4: Fernando González - Dudi Sela 6:4, 6:4, 6:3
gra 5: Jorge Aguilar - Harel Levy 7:6(3), 6:1
ZOBACZ: Pewne zwycięstwa Czechów i Chorwatów - wyniki I rundy
pary ćwierćfinałowe (9-11 lipca):
Francja - Hiszpania
Rosja - Argentyna
Chorwacja - Serbia
Chile - Czechy