Pierwszego seta Federer wygrał po tym jak serwujący Baghdatis uderzył forhend w siatkę. W drugim secie przy stanie 5:4 i serwisie Cypryjczyka Szwajcar miał dwie piłki meczowe. Jednak Baghdatis przeszedł niezwykłe odrodzenie, wygrał cztery piłki z rzędu, przełamał Federera i zapewnił sobie zwycięstwo w secie przy własnym podaniu.
W III secie lider światowego rankingu objął prowadzenie 4:1, ale Baghdatis zaliczył przełamanie powrotne w siódmym gemie. W 11. gemie Federer za pomocą woleja forhendowego uzyskał trzeciego meczbola, ale zmarnował go uderzając bekhend w siatkę. Popełnił w sumie 46 niewymuszonych błędów. Dał Baghdatisowi minibreaka w tie breaku po tym jak wyrzucił return bekhendowy. Potem nakręcony Cypryjczyk zdobył dwa kolejne punkty i zapewnił sobie wspaniałe zwycięstwo.
- To największe zwycięstwo w mojej karierze - powiedział. - Myślę, że to mówi wszystko. Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy. Jestem bardzo szczęśliwy. Wiele emocji przyszło właśnie teraz. Przegrałem wiele meczów z facetami z czołówki i to dla mnie ogromna ulga wygrać taki pojedynek po dwóch latach, po kilku ciężkich chwilach. To dla mnie wspaniały moment. Spróbuję z tego skorzystać.
Federer po raz pierwszy od finału w Rzymie w 2006 roku przegrał mecz, w którym miał piłki meczowe. Baghdatis o ćwierćfinał zagra z Tommym Robredo (ATP 23), który pokonał Izraelczyka Dudi Selę (ATP 72) 6:3, 6:0.
ZOBACZ: Murray nie chce już pamiętać o Melbourne
Problemów z awansem nie miał Andy Roddick (ATP 8), który pokonał Thiemo de Bakkera (ATP 73) 6:3, 6:4. Amerykanin, trzykrotny półfinalista imprezy, w każdym z czterech tegorocznych turniejów dochodził do ćwierćfinału lub dalej. Najlepszy wynik osiągnął w Brisbane, gdzie zdobył 28. tytuł w karierze, poza tym doszedł do finału w San Jose. 27-latek zagra teraz z Jürgenem Melzerem (ATP 28).
Odpadł inny Amerykanin James Blake (ATP 52), finalista z 2006 roku, który przegrał z Nicolásem Almagro (ATP 40) 4:6, 6:3, 3:6. To Hiszpan, który zaserwował 19 asów, będzie kolejnym rywalem Andy'ego Murraya.
Swoją zwycięską serię kontynuuje Robin Söderling (ATP 7), który pokonał Feliciano Lópeza (ATP 34) 7:6, 6:4, serwując 14 asów i przegrywając tylko trzy piłki przy swoim pierwszym podaniu. 25-letni Szwed wygrał 10 z 11 ostatnich spotkań, w lutym sięgnął po tytuł w Rotterdamie. O swój pierwszy ćwierćfinał w Indian Wells zagra z Jo-Wilfriedem Tsongą (ATP 11), z którym przegrał dwa poprzednie spotkania.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.
wtorek, 16 marca
III runda (1/16 finału):
Marcos Baghdatis (Cypr, 27) - Roger Federer (Szwajcaria, 1) 5:7, 7:5, 7:6(4)
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) - Michael Russell (USA) 6:3, 7:5
Robin Söderling (Szwecja, 6) - Feliciano López (Hiszpania, 28) 7:6(3), 6:4
Andy Roddick (USA, 7) - Thiemo de Bakker (Holandia) 6:3, 6:4
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 9) - Albert Montañés (Hiszpania, 24) 4:6, 6:3, 6:3
Tommy Robredo (Hiszpania, 18) - Dudi Sela (Izrael) 6:3, 6:0
Jürgen Melzer (Austria, 22) - Simon Greul (Niemcy) walkower (choroba)
Nicolás Almagro (Hiszpania) - James Blake (USA) 6:4, 3:6, 6:3