ATP Miami: Dobry początek Federera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mardy Fish (ATP 101) pokonał broniącego tytułu Andy'ego Murraya (ATP 3), co jest pierwszym od 11 miesięcy porażką w rundzie otwarcia broniącego tytułu w Miami Szkota. Udanie turniej rozpoczął dwukrotny triumfator Roger Federer, lider rankingu.

- Bez wątpienia jedno z największych zwycięstw w mojej karierze. On jest tegorocznym finalistą Wielkiego Szlema i jego wyniki mówią same za siebie - powiedział Fish, który w całym meczu zaserwował 10 asów i wygrał 27 z 33 piłek przy pierwszym podaniu. - Miałem dobry serwis: pomagał mi, gdy byłem w tarapatach. Trzy break pointy i przy każdym serwowałem asa albo odpowiadałem na return. Również miałem trochę szczęścia w tym elemencie.

Murray, który w I secie prowadził 3:1 i 40-0 z uznaniem wypowiedział się o dyspozycji serwisowej Fisha, ale przyznał też, że jego własna gra była poniżej oczekiwań. - Mardy serwował dobrze, kiedy tego potrzebował, zwłaszcza w II secie, gdy bronił break pointów. Ale ja dzisiaj nie byłem bardzo dobry, będę musiał grać dużo lepiej. Kiedy odgrywasz krótką piłkę na środek kortu, to dla chłopaków jest bardzo proste do zaatakowania. Nie możesz uciekać grając z facetami, którzy dobrze serwują, są trudni do przełamania i grają bardzo agresywnie przy returnach.

Federer stracił tylko cztery punkty przy swoim pierwszym podaniu, trzy razy przełamał serwis Nicolása Lapenttiego (ATP 102) i zwyciężył 6:3, 6:3. - Kibice byli niesamowici - powiedział Szwajcar, którego wygraną w sesji wieczornej obserwowało 14 403 widzów. - Pierwsza runda, mieć pełną widownię i rekord dnia, to miłe - przyznał. W sesji dziennej pojedynek Fisha z Murrayem obserwowało 18 667 fanów, co jest drugim najlepszym wynikiem tej sesji w historii imprezy.

Federer, który w III rundzie zagra z Florentem Serrą (ATP 61), ma szansę na trzeci triumf w Sony Ericsson Open, a pierwsze dwa święcił w latach 2005-2006. W styczniu w Australian Open zdobył swój 16. wielkoszlemowy tytuł i teraz walczy o rekordowy 17. triumf w imprezie rangi Masters 1000.

Fernando Verdasco (ATP 12) potrzebował 66 minut, by pokonać Dudi Selę (ATP 71) 6:2, 6:2. Hiszpan wygrał 24 z 26 piłek przy swoim pierwszym podaniu i o drugi z rzędu ćwierćfinał w Miami zagra z Jürgenem Melzerem (ATP 28), który w ciągu 78 minut pokonał Alejandra Fallę (ATP 70) 6:3, 6:4.

Michaił Jużnyj (ATP 15), który w tym sezonie osiągnął finały w Rotterdamie i Dubaju, stracił tylko siedem punktów przy swoim podaniu i w ciągu 50 minut rozbił kwalifikanta z Kolumbii Santiago Giraldo (ATP 88) 6:0, 6:1. Kolejnym rywalem Rosjanina będzie Szwajcar Stanislas Wawrinka (ATP 23), który pokonał reprezentanta RPA Kevina Andersona (ATP 114) 6:4, 7:5.

Marcos Baghdatis (ATP 30) pokonał Argentyńczyka Juana Ignacio Chelę (ATP 84) 6:2, 6:4 i jego tegoroczny bilans na kortach twardych to teraz 18-6. Cypryjczyk, który w styczniu zdobył tytuł w Sydney, w miniony weekend obronił trzy piłki meczowe i pokonał Federera w III rundzie w Indian Wells.

Wyniki sobotnie i program na niedzielę

Źródło artykułu:
Komentarze (0)