Dla Marty są to drugie kolejne eliminacje, gdzie nie jest w stanie przejść pierwszej rundy. Tym razem jednak na jej usprawiedliwienie można powiedzieć, że do na mecz w Barcelonie udała się prosto z lotniska. Jeszcze w sobotę popołudniu grała półfinał debla w Marbelli i tylko dzięki przeniesieniom jej meczu z soboty na niedzielę przez organizatorów, jej udział w kwalifikacjach był możliwy.
O meczu Polka będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. Jedyny moment kiedy można było mówić o szansach Polki to początek drugiego seta gdzie przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:1. Jednak szybko straciła swój serwis i po godzinie i 5 minutach pożegnała się z turniejem. Domachowska nie wygrała meczu od początku lutego, kiedy to dotarła do półfinału turnieju ITF w Midland.
Ladies Open 2010, Barcelona (Hiszpania)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 220 tys. dol.
niedziela, 11 kwietnia
I runda eliminacji:
Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Marta Domachowska (Polska) 6:0, 6:3