"Dziękujemy" popłynęło z trybun kortu nr 3 po trwającym godzinę i 26 minut spotkaniu, które dało Radwańskiej 35. w karierze zwycięstwo w Wielkim Szlemie. W Paryżu miała dotąd bilans najsłabszy, ale polscy fani wierzą, że to się zmieni. W III rundzie Ivanović, w IV Safina - tak może wyglądać droga Isi do wypatrywanego ćwierćfinału.
Baltacha, choć w ostatnich miesiącach nieźle sobie radząca, miała być "przystawką" i tak to wyglądało w otwierającym secie, w którym najlepsza brytyjska singlistka zdobyła w sumie... sześć punktów. Radwańska zwykle przyglądała się błędom rywalki, ale sama także potrafiła ładnie podwyższyć na 2:0 (return z bekhendu) czy dwukrotnie wygrać do zera gema serwisowego. Problemy były tylko przy 4:0, gdy niejasna sytuacja z uderzeniem w linię Polki (na korzyść podającej Baltachy) przy 0-40 wprowadziła nieco dekoncentracji w grze naszej zawodniczki.
Reklamująca swoje rodzinne miasto naszywką na piersi Radwańska zanotowała generalnie mniej kończących uderzeń (18-20) od "strzelającej" na prawo i lewo reprezentantki Wielkiej Brytanii. Jedynego asa zapisała na konto przy 5:5 w drugiej partii, w najdłuższym gemie meczu, gdy obroniła dwa break pointy. Jeden z dwóch straconych punktów przy siatce miał za to miejsce przy 2:2, gdy Baltacha minięciem zapewniła sobie drugie już przełamanie. Rywalka była wtedy na fali: po premierowym breaku wyszła na 2:1.
Agnieszka za każdym razem szybko odrabiała stratę, kończąc spotkanie czwartym meczbolem, przy serwisie Baltachy. Ta w znakomity sposób obroniła trzy pierwsze piłki na zamknięcie meczu przez Radwańską. Czwarta próba ataku już się córce ex piłkarza Dynama Kijów nie udała. Przed dwoma laty Baltacha (25 niewymuszonych błędów) uległa Polce 1:6, 2:6.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród dla kobiet 7481,6 tys. euro
poniedziałek, 24 maja
I runda:
(Polska, 8) | (Wielka Brytania) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |