Roland Garros: Nadal zagra o piąty tytuł

Rafael Nadal po dwóch latach znów w finale Roland Garros, gdzie triumfował czterokrotnie. Hiszpan, wicelider rankingu, w 2 godziny i 9 minut wygrał 6:2, 6:3, 7:6 z Jürgenem Melzerem (ATP 27), a w niedzielnym finale zmierzy się z Robinem Söderlingiem, siódmą rakietą świata.

Szybko, sprawnie i z zakłóceniami tylko w końcówce. Nadal, niezwyciężony w Paryżu od debiutu w 2005 roku aż do IV rundy w ubiegłym sezonie, w niedzielnym finale zmierzy się ze Szwedem, który jako jedyny w 38 meczach Roland Garros pokonał hiszpańskiego arcymistrza kortów ziemnych.

Drugi półfinał mógł zakończyć się w dwie godziny, ale serwujący przy 5:4 Rafa zupełnie stracił koncentrację i doszło do tie breaka, w którym Melzer raz jeszcze pokazał ząb. Austriak dwa dni wcześniej stoczył batalię (4 godziny i 15 minut) z Đokoviciem, gdy powrócił od straty podania w trzecim secie, po przegraniu dwóch poprzednich. Na kolejny taki wyczyn nie pozwolił Nadal, który znów twierdzi, że zagrał najlepszy mecz w turnieju.

- Zagrałem najlepiej jak dotąd - mówił po 1/8 finału przeciw Bellucciemu. - Wcześniej nie grałem tak dobrze jak teraz - to jego słowa po ćwierćfinale przeciw Almagro. I teraz znów przyznaje, że zaprezentował wyższy poziom. - Pod względem serwisu i forhendu. A bekhend wciąż doskonalę - tłumaczył. - Zawsze miałem dobry forhend i chyba zwrotność też. Ważny był charakter, by potrafić odwracać niekorzystne sytuacje. Pozytywne nastawienie jest ważne.


Rafa Nadal, 24 lata, i Robin Söderling, 25 lat (foto PAP/EPA)

Co będzie w finale z Söderlingiem, któremu cierpiąc na zapalenie ścięgien kolanowych uległ w poprzedniej edycji Roland Garros? Rafa nie wierzy w żadne rewanże. - W ciągu ostatniego roku Robin poprawił nie tylko poziom tenisowy, ale także osobowość - Nadal zaskoczył tymi słowami słuchaczy na konferencji pomeczowej. - Mówi teraz "cześć" częściej do reszty. Mówię poważnie. Wcześniej był bardzo skryty - przyznał. - Ja w ubiegłym roku o tej porze pływałem już w basenie na Majorce - powiedział. - Przed turniejem byłem nerwowy, ale teraz jestem szczęśliwy.

W tie breaku Nadal wpakował smesz w siatkę, czym stracił pierwszy serwis (0:2), ale wyrównał wynik po znakomitym returnie, który minął szybko przemieszczonego pod siatkę Melzera. Oba serwisy stracił Melzer, oba Nadal (podwójny błąd serwisowy: - To jedyny punkt, z jakiego nie jestem zadowolony - powiedział), oba znów Austriak, który nadział się na lob, a po chwili paskudnie przyłożył się do dropszota. Dwa meczbole Nadalowi nie wystarczyły, ale zaraz był kolejny.

Rafa przyznał, ze w tym roku zaliczył swój najlepszy sezon na kortach ziemnych. - W ubiegłym roku wygrałem w Monte Carlo, Barcelonie i Rzymie, ale choć trudno to zrozumieć, to według mnie nie grałem najlepiej. Wygrywałem dzięki dynamice, a nie stricte umiejętnościom tenisowym. I kiedy przyjechałem tutaj [do Paryża] i trafiłem na rywala, który wymógł na mnie najwyższy poziom, nie byłem w stanie zwyciężyć - wyjaśnił ubiegłoroczną porażkę w IV rundzie.

W niedzielę wolałby zagrać przeciw Berdychowi ( - Ponieważ pokonałem go sześć razy). Söderlinga (bilans 3-2) uważa za gracza bardziej kompletnego: - Trudno go sobie ustawić, bo jego serwis jest bardzo mocny, zarówno pierwszy jak i drugi. Jest agresywny na linii końcowej. Niekiedy uderza długie, płaskie piłki, więc trudno zmusić go do biegania. Gdziekolwiek jest, bije mocno. Ze mną w ubiegłym roku poradził sobie łatwo. Ale teraz nie sądzę by miał wiele okazji na wygrywanie moich serwisów.

Wyniki międzynarodowych mistrzostw Francji

Komentarze (0)