Z czterech nacji, które w dniach 17-19 września stoczą kolejną fazę walki o trofeum, tylko Francja ma na koncie triumfy w rozgrywkach - w sumie dziewięć. Czechy jako Czechosłowacja wygrały Puchar Davisa w 1980 roku.
"Trójkolorowi" zachwycili w pięciu grach oddając obrońcom tytułu tylko cztery sety. Także w niedzielnych pojedynkach o "pietruchę" oddawać honorowych punktów nie zamierzali Simon i Benneteau. Marzenie Llodry o powtórzenie wyczynów Forget i Leconte'a z 1991 roku może się urzeczywistnić.
Półfinał Francuzi zagrają także u siebie, a rywalami Argentyńczycy, którzy znów okrzykują bohaterem Nalbandiana. Czesi wygrali 4-1 na ziemi chilijskiej, oddając jedyny punkt w niemającej już wpływu na rozstrzygnięcie grze czwartej. Nasi sąsiedzi o finał spotkają się z po raz pierwszy grającymi w tej fazie Serbami, którzy w bałkańskich derbach odprawili żegnanych gwizdami Chorwatów.