Pierwszy z Polaków w drabince już skreślony. Przysiężny, druga rakieta kraju, nie wypracował sobie ani jednego break pointa w starciu z doświadczonym, od lat utrzymującym się na wysokim poziomie Katalończykiem, któremu uległ także przed dwoma laty w Warszawie. Popularny "Ołówek" po raz trzeci odpadł w Båstad w I rundzie.
Zwycięstwo nad Ljubičiciem w Wimbledonie mogło dać Przysiężnemu wiele pewności siebie, ale solidny Robredo był na kortach pod drugiej stronie Morza Bałtyckiego po prostu za mocny. Mecz byłby najpewniej bardziej zacięty, gdyby Polak trafiał częściej pierwszym podaniem (tylko 56%). Robredo popełniał mniej błędów, ale ten element musi być skalkulowany w ryzykowną, ofensywną grę głogowianina, który nie wahał się używać nawet taktyki serw&wolej.
Przysiężny dał się przełamać raz, co zadecydowało o losach drugiego seta: w drugim gemie szybko stracił dwa punkty, wymienił rakietę, po czym koledzy debliści siedzący na trybunach mogli złapać się za głowę po jego szkolnym błędzie przy siatce, który dał dwa break pointy Robredo. Kros forhendowy dał rywalowi podwyższenie prowadzenie, a potem (przy 0:3) była szansa na jeszcze wyższe: po podwójnym błędzie serwisowym Przysiężnego Hiszpan miał dwa kolejne break pointy i przy pierwszym już schodził dumny z kortu, gdy Polak zaprosił do sprawdzenia śladu arbitra.
Pięć w sumie podwójnych błędów serwisowych przytrafiło się Przysiężnemu, z czego trzy w otwierającej partii, gdy serwował jako pierwszy. Potrafił w ładnym stylu zniwelować dwie szanse na przełamanie dla Robredo (4:4), ale ów słabsza dyspozycja przy podaniu (choć osiągającego prędkość nawet ponad 200 km/h) zaważyła na tie breaku: Polak stracił pierwszy punkt, już go nie odrobił, a na dodatek popełnił jeszcze podwójny błąd serwisowy, który dał rywalowi trzy setbole.
SkiStar Swedish Open, Båstad (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 398,25 tys. dol.
wtorek, 13 lipca
I runda:
(Hiszpania, 5) | (Polska) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |