Do godziny 16 udało się w Paryżu wyłonić zaledwie dwie zwyciężczynie. Swietłana Kuzniecowa 6:2, 6:3 wygrała z Aiko Nakuamurą, a Dinara Safina 6:1, 6:3 rozprawiła się z Kateriną Bondarenko.
Właśnie po meczu młodszej siostry Marata Safina i Ukrainki Bondarenko na kort numer 3 miały wyjść Radwańska z Korytcewą. Miały, jednak znów zaczęło padać. W dodatku nie wiadomo, czy jeszcze we wtorek naszej najlepszej tenisistce uda się rozegrać swoje pierwsze spotkanie, bo - według prognoz - wieczorem także może padać. Bezchmurnie powinno być za to w środę.
Przypomnijmy, że mecz Polki i Ukrainki w poniedziałek przerwano przy prowadzeniu krakowianki 5:4 i serwisie Isi.