24-letni Ukrainiec, dla którego to pierwszy występ w Rogers Cup, przerwał serię czterech kolejnych porażek. W I secie meczu z Gasquet, finalistą imprezy z 2006 roku, zaliczył przełamanie w 11. gemie i zakończył tę partię własnym podaniem serwując dwa asy (w całym meczu miał ich 11). W II secie Stachowski od stanu 0:1 wygrał sześć gemów z rzędu. W trwającym jedną godzinę 27 minut obronił on osiem z dziewięciu break pointów, a sam wykorzystał pięć z dziewięciu okazji na przełamanie serwisu rywala. Mieszkający w Bratysławie Ukrainiec po raz ostatni dwa mecze z rzędu wygrał w czerwcu w Hertogenbosch, gdy zdobył trzeci w karierze tytuł. Kolejnym jego rywalem będzie finalista Wimbledonu Tomáša Berdycha (ATP 7).
Innym zawodnikiem, który zakończył serię czterech porażek z rzędu jest Victor Hanescu (ATP 54). Rumun pokonał Kanadyjczyka grającego z dziką kartą Miloša Raonicia (ATP 217) 6:4, 6:4 wykorzystując dwa z pięciu break pointów i zdobywając 75 proc. punktów przy swoim serwisie.
Dwukrotny triumfator imprezy (2004, 2006) Roger Federer (ATP 3) na początek spotka się z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą (ATP 50), który rozbił Kolumbijczyka Alejandro Fallę (ATP 64) 6:0, 6:3. Dla Szwajcara będzie to pierwszy turniej od czasu Wimbledonu, z którego w ćwierćfinale wyeliminował go Czech Berdych. Tytułu wywalczonego w ubiegłym sezonie broni Andy Murray (ATP 4), który pokonał wtedy w finale Juana Martina del Potro.
Niespodziankę sprawił Peter Polansky, który pokonał półfinalistę Roland Garros Jürgena Melzera 7:6(6), 6:4. Został on pierwszy od 2003 roku Kanadyjczykiem, który wygrał w Rogers Cup mecz z tenisistą z czołowej 15 (Simon Larose zwyciężył Gustavo Kuertena). - Wyszedłem na kort z wiarą, że mogę pokonać tego faceta i to zrobiłem - powiedział Polansky, który w piątek trenował wspólnie z Rogerem Federerem. - Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki zagrałem. Myślę, że najbardziej dumny mogę być z tego, że cały czas byłem skoncentrowany przed dużym tłumem u siebie w domu. Grałem swój tenis przez cały mecz niespecjalnie się denerwując.