W sobotniej sesji wieczornej Đoković w 1h42' zamknął mecz (6:1, 7:6, 6:3), w którym mimo, że to Blake często prowadził grę (27 piłek kończących - 31 niewymuszonych błędów), nie wykorzystał swoich szans. Sprowadzony do parteru na starcie (0:5), Blake w drugim secie natychmiast stracił jedyne w meczu przełamanie (4:2), został zgubiony przez Novaka w tie breaku, w końcu miał na karku handicap już na początku trzeciej partii.
Bardziej niż zastanawiający się nad końcem kariery 30-letni Blake (ATP 108) wcale nie płonną nadzieją Amerykanów jest Fish (ATP 21). Przed próbą awansu do trzeciego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału psychiczny mur: bilans 0-4 z Đokoviciem. Ale Fish, który przez ostatni rok stracił na wadze 14 kg, gra być może najlepiej w życiu. Jest też na razie (15 asów w wygranym 4:6, 6:3, 6:4, 1:6, 6:3 meczu z Arnaud Clémentem - ATP 68) jedynym Amerykaninem w IV rundzie.