Wielkoszlemowa saga pojedynków Federer-Söderling będzie miała kolejny odcinek w środę w nowojorskim ćwierćfinale. Po dwunastu z rzędu zwycięstwach Szwajcar uległ mocno bijącemu Szwedowi w walce o półfinał ostatniej edycji Roland Garros.
Na zwieńczenie przedłużonej sesji dziennej w poniedziałek Söderling w 2h15' odprawił 4:6, 6:3, 6:2, 6:3 Alberta Montañésa (ATP 23). Hiszpański specjalista gry na kortach ziemnych, nieoczekiwany uczestnik 1/8 finału (po raz pierwszy w karierze w Wielkim Szlemie), nie przestał zaskakiwać w otwierającym secie, gdy przełamał Söderlinga. Później uniesiony ambicją Robin nie dał mu na to nawet żadnej okazji.
Za niespodziankę niektórzy uważali nawet to, że Montañés przebrnął na Flushing Meadows I rundę (w ośmiu poprzednich startach udało mu się to raz), gdzie Michał Przysiężny mieli Katalończyka "na widelcu", ale nie wykorzystał żadnej z trzech piłek meczowych w czwartym secie. Potem Albert, finalista challengera szczecińskiego sprzed dwóch lat, pokonał mającego problemy z serwisem Carstena Balla i wyczerpanego Keia Nishikoriego. Jaka piękna droga do drugiego tygodnia, szansa boleśnie stracona przez Przysiężnego.
Solidność wciąż oferuje Federer, który po raz 26. z rzędu awansował do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Podobnie jak w Wimbledonie, wygrał ze swoim austriackim rówieśnikiem i przyjacielem Melzerem. Obaj 29-latkowie znają się od dawna, ale w zawodowym cyklu zmierzyli się dopiero po raz drugi. Szansa na seta dla leworęcznego Austriaka była praktycznie tylko w drugiej partii, gdy nie wykorzystał dwóch break pointów, nie dał żadnej okazji Federerowi, który jednak wykorzystał słabszy moment serwisowy Melzera w tie breaku.
Federer przed fazą ćwierćfinałową nie zamierzał przedłużać zabawy. Przełamany na otwarcie trzeciego seta wyrównał, obronił break pointy i wyszedł na 4:2, co otworzyło mu drogę do zwycięstwa. Dla Szwajcara w całym meczu 10 asów, w sumie 41 kończących uderzeń (wobec 23 Melzera). Federer mylił się mniej razy (27 niewymuszonych, 31 rywala). Roger obronił też 10 break pointów, sam przełamując serwis rywala czterokrotnie na osiem szans.