Monfils (59. ATP) do pokonania rozstawionego z numerem piątym Ferrera potrzebował czterech setów oraz prawie dwóch i pół godziny. Ostatecznie posyłając 10 asów serwisowych, wygrał 6:3, 3:6, 6:3, 6:1. Awans do półfinału turnieju wielkoszlemowego to dla 21-letniego Francuza życiowy sukces.
Na niespodziankę zanosiło się także w drugim środowym meczu ćwierćfinałowym. Roger Federer przegrał pierwszego seta z Fernando Gonzalezem do dwóch, jednak od tego czasu grał typowy dla siebie tenis. Epatująca z niego sportowa złość pozwalała mu posyłać kolejne piłki kończące i ostatecznie nie pozwolił już nawet przez chwilę pomyśleć chilijskiemu rywalowi o zwycięstwie.
Półfinałowy mecz Federera z Monfilsem także wydaje się mieć tylko jednego faworyta, choć francuscy fani z pewnością zgotują najlepszemu tenisiście świata prawdziwe piekło. Jednak pomoc publiczności może Monfilsowi nie wystarczyć. Przecież z Federerem grał już trzykrotnie i ani razu nie udało mu się ugrać nawet seta.
Natomiast w drugim półfinale, już hucznie nazwanym przez media "półfinałem marzeń", zmierzą się drugi z trzecim tenisistą świata – Hiszpan Rafael Nadal zagra z Serbem Novakiem Djokoviciem.
Wyniki środowych ćwierćfinałów:
Gael Monfils (Francja) - David Ferrer (Hiszpania, 5) 6:3, 3:6, 6:3, 6:1
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Fernando Gonzalez (Chile, 26) 2:6, 6:2, 6:3, 6:4