ATP Szanghaj: Kubot nie wykorzystał siedmiu meczboli i nie zagra z Federerem

Szansa życia uciekała Łukaszowi Kubotowi (ATP 65) z każdą z siedmiu piłek meczowych, które w I rundzie turnieju w Szanghaju wypracował przeciw Johnowi Isnerowi (ATP 20). Wygrał Amerykanin (4:6, 7:6, 7:6 w 2h49') i to on w środę zmierzy się z Rogerem Federerem.

Kubot mógł zdobyć więcej punktów (118-110) i nie dać się ani razu przełamać (Isner miał tylko trzy na to okazje w drugim secie), ale przy decydujących piłkach - siedmiu meczowych! (wszystkie w tie breakach: trzy w drugim, kolejne w decydującym secie) - czegoś zabrakło. Isnerowi wystarczył jeden meczbol.

Numer jeden polskiego tenisa przegrał mecz przy własnym podaniu, które tak znakomicie wcześniej u niego funkcjonowało: w otwierającym secie zanotował 88-procentową skuteczność pierwszego. Ale przyszły piłki za zamknięcie meczu: z siedmiu dwie przy własnym podaniu i w obu wypadkach Kubot psuje pierwszy serwis.

Gdy uczniowie w Polsce czekali na pierwszy dzwonek w szkole, Kubot zamknął asem otwierającego seta, w którym uzyskał komfortowe przełamanie na 5:4. W tej partii Isner zanotował dziewięć asów, ale mógł się nieco zaniepokoić, bo nie wypracował ani jednego break pointa. Przełamań serwisu oprócz owego jedynego i decydującego autorstwa Kubota w tym spotkaniu miało już nie być.

Przy 2:2 w drugiej partii Isner bronił się przy własnym podaniu, chwilę po tym jak miał jedyne w meczu okazje na breaka. W tie breaku serwujący utrzymywali punkty do 8-8, kiedy po dwóch już zlikwidowanych przez Isnera piłkach meczowych (i jednym niewykorzystanym przez Amerykanina setbolu) Kubot uzyskał przewagę na 9-8 i miał dwa serwisy: zmarnował nie tylko meczbola, ale nie zdobył także kolejnego punktu, który idąc na konto Isnera, dał mu okazję na wyrównanie stanu setów (co podkreślił asem).

Isner to gigant nie tylko pod względem fizycznym (208 cm i 111 kg) i historycznym (zwycięzca najdłuższego meczu w dziejach: 70-68 w piątym secie podczas Wimbledonu), ale również w specjalizacji tie break: jego tegoroczny rekord to 32-17. W dodatkowej rozgrywce decydującej partii (w tej bronił break pointa przy 3:2 dla Kubota) powrócił od stanu 3-6. Może oprócz spotkania z Mahut zapamięta na dłużej także bój z polskim wojownikiem.

Teraz debel

Perspektywa starcia z Federerem (żaden polski singlista się z nim jeszcze nie mierzył) to zachęta, ale i czynnik mogący przyprawić o dekoncentrację. Kubot nie wygrał meczu w turnieju premierowego cyklu od Wimbledonu, a po raz szósty z rzędu skończył przygodę na pierwszym meczu.

Nie ma drugiego w karierze Kubota zwycięstwa w turnieju Masters 1000: w Szanghaju podobnie jak przed rokiem przeszedł eliminacje (broniąc w decydującym meczu pięciu meczboli) i odpadł w I rundzie. Przed nim, w środę, inauguracja gry podwójnej, w duecie z Oliverem Marachem. W deblu wolne w I rundzie mieli także Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg (rozpoczynają już we wtorek).

Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)

ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,24 mln dol.

wtorek, 12 października

I runda:

John Isner
(USA)
4:6, 7:6(9), 7:6(7)
Łukasz Kubot
(Polska, Q)
statystyki
24
asy
9
0
podwójne błędy serwisowe
5
74%
skuteczność 1. serwisu
69%
67/90
punkty z 1. serwisu
60/74
0/3
wykorzystane break pointy
1/6
111 (86/25)
suma punktów (serwis/odbiór)
118 (83/35)
czas gry: 2:49 godz.
Komentarze (0)