Rosjanka to triumfatorka luksemburskiej imprezy z 2008 roku. Wcześniej wystąpiła jeszcze tutaj w 2006 roku i osiągnęła ćwierćfinał przegrywając z Agnieszką Radwańską. Dementiewa w II secie przegrywała 1:5, a przy 4:5 obroniła cztery piłki setowe. Peng w partii tej zmarnowała osiem z 10 break pointów, w całym meczu miała 11 okazji na przełamanie serwisu Dementiewej i wykorzystała trzy. Rosjanka również doprowadziła do 11 break pointów i okazała się o jedno przełamanie lepsza.
Rozstawiona z numerem drugim Aravane Rezaï (WTA 15) pokonała niemiecką kwalifikantkę Monę Barthel (WTA 2010) 6:4, 6:4 wykorzystując dwa z pięciu break pointów i zdobywając 24 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. 23-letnia Francuzka w tym sezonie zdobyła dwa tytuły. W maju w Rzymie święciła największy triumf w karierze pokonując po drodze Jelenę Janković i Venus Williams.
Rozstawiona z numerem piątym Daniela Hantuchová (WTA 30) wygrała z weteranką Jill Craybas (WTA 104) 7:5, 6:1. Słowaczka odniosła nad 36-letnią Amerykanką szóste zwycięstwo bez straty seta. 27-letnia Hantuchová, półfinalistka Australian Open 2008, w Luksemburgu gra po raz siódmy. Osiągnęła tutaj finał w 2007 roku oraz cztery ćwierćfinały (2000, 2005, 2008, 2009).
W II rundzie są też Jarmila Groth (WTA 42) i Julia Görges (WTA 44), rozstawione odpowiednio z numerem siódmym i ósmym. Australijka, która w tegorocznych Roland Garros i Wimbledonie osiągnęła 1/8 finału oraz we wrześniu w Kantonie zdobyła swój pierwszy tytuł, pokonała Włoszkę Tathianę Garbin (WTA 80) 6:2, 6:2 wykorzystując cztery z pięciu break pointów. Görges pokonała grającą z dziką kartą reprezentantkę gospodarzy Mandy Minellę (WTA 136) 6:4, 6:3. Niemka, która 2 listopada skończy 22 lata, w lipcu w Bad Gastein święciła swój pierwszy triumf w WTA Tour. Minella w ubiegłym miesiącu była rewelacją US Open, w którym jako kwalifikantka doszła do III rundy.