- Nie czuję, że kaleczę grę będąc na korcie - mówił Blake po porażce w III rundzie US Open przeciw Novakowi Đokoviciowi, co pozostaje najlepszym w sezonie wynikiem byłej amerykańskiej rakiety numer cztery na świecie. Blake - klasyczny jednoręczny bekhend, znakomita szybkość i zwrotność - w 2006 roku grał w finale Masters, dziś marzy o powrocie na stadion im. Arthura Ashe'a w rodzinnym Nowym Jorku.
Znakomite wyniki i ciężkie kontuzje (czytaj: przerwy) charakteryzują tenisowe życie 30-letniego dziś Blake'a, który ubiegły sezon zakończył poza Top 100 rankingu, po raz pierwszy od 2000 roku. Z tegorocznej rywalizacji wypadł "tylko" na dwa miesiące (kolejny uraz prawego kolana, do tego doszedł ból ramienia). Dotarł do finałów 24 turniejów premierowego cyklu (wygrał 10, ostatni przed trzema laty), ale w tym sezonie szczytem są dla niego ćwierćfinały.
Lata biegania po twardych nawierzchniach robią swoje. Blake z racji na zasługi może liczyć jeszcze na dzikie karty, bo wywalczyć uprawniającą do bezpośrednich startów w najważniejszych turniejach pozycję rankingową na razie nie jest w stanie. Gdy niektórzy oczekują na ogłoszenie zakończenia przez niego kariery, sam marzy o jeszcze jednym występie w US Open. W tym roku "gwiazdą" na Flushing Meadows była także jego... matka, która promowała książkę o byciu rodzicielką tenisisty.
Kubot, czas na przełamanie
Siedem kolejnych turniejów z porażkami w I rundzie za Kubotem, najwyżej notowanym polskim singlistą. W tym roku ma do obrony jeszcze jedną porcję punktów: w Paryżu-Bercy (od 8 listopada), ale także chęć na zakończenie sezonu w Top 50 rankingu. Przed rokiem wyeliminowany w Wiedniu w I rundzie (przeszedł ją w 2006 roku), teraz liczy na przełamanie złej serii i starcie w 1/8 finału z najwyżej rozstawionym, broniącym tytułu Jürgenem Melzerem (ATP 12).
Dwa ostatnie pożegnania Kubot przedstawiały się w podobnym świetle: pozostawała wielka gorycz. W Szanghaju lubinianin nie wykorzystał siedmiu meczboli na pokonanie Johna Isnera i starcie w II rundzie z Rogerem Federerem. Po powrocie do Europy, w Sztokholmie 28-letni Kubot uległ notowanemu w trzeciej setce bliżej nieznanemu niemieckiemu kwalifikantowi Matthiasowi Bachingerowi. Zwycięstwo w Austrii byłoby wielkim wyzwoleniem!
Ubiegłotygodniowy występ w Sztokholmie był pierwszym halowym dla Kubota od marca i meczu Pucharu Davisa z Finami w Sopocie. Nr 1 naszego męskiego tenisa później żałował w ogóle wzięcia udziału w tym spotkaniu, które wybiło go z rytmu. Teraz mamy sezon halowy i to w hali będą decydowały się losy końcówki rozgrywek z finałem (oby z Kubotem-deblistą, który w Wiedniu zainauguruje występ w środę) podczas Masters w Londynie.
Kubot walczy o pierwsze zwycięstwo w premierowym cyklu (Wielki Szlem + ATP Word Tour) od Wimbledonu. Blake nigdy jego rywalem jeszcze nie był, ale amerykańskich przeciwników mu nie brakowało: ostatni to Isner (dwie porażki w niecałe dwa miesiące), a ostatni pokonani - Robby Ginepri (eliminacje w Szanghaju przed rokiem) i Andy Roddick (Pekin 2009, jedyne w karierze Polaka zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 10).
Bank Austria TennisTrophy, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 250, kort twardy (Opticourt) w hali, pula nagród 575,25 tys. dol.
wtorek, 26 października
I runda, kort centralny, nie przed godz. 15:
(Polska) | (USA, WC) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |