- Miałem gorączkę dwa dni temu, a ostatnia noc również nie była doskonała - wyjawił na środowej konferencji prasowej Nadal. - Momentami czułem się osłabiony i to właśnie zdarzyło się dzisiaj - wyjaśnił Hiszpan przyczynę swojej sensacyjnej porażki w drugiej odsłonie meczu 1/8 finału.
Nadal, który w środowym spotkaniu ze Słowakiem Lukášem Lacko (ATP 89) przegrał po dwóch latach seta do zera (10. raz na 575 rozegranych spotkań w karierze), wygrał czwarty mecz z rzędu z Gulbisem (bilans: 4-0 dla Hiszpana). Łotysz w dwóch poprzednich spotkaniach z najlepszym obecnie tenisistą globu zdołał wywalczyć jednego seta, a w 2008 roku uległ tenisiście z Majorki w trzech setach na kortach Wimbledonu.
24-letni reprezentant Hiszpanii nigdy nie wygrał turnieju w Katarze, a w ubiegłorocznej jego edycji uległ w finale Rosjaninowi Nikołajowi Dawidience. Po czwartkowym zwycięstwie poprawił swój bilans wygranych spotkań w Dausze na 11-3. Reprezentant Łotwy to ubiegłoroczny ćwierćfinalista (przegrał z Rogerem Federerem), a swoje największe sukcesy osiągnął na początku poprzedniego sezonu, kiedy to w lutym wygrał swój pierwszy turniej cyklu ATP World Tour w Delray Beach.
CZYTAJ: Federer już nie męczy
Niedyspozycja Nadala dała o sobie znać już w premierowej odsłonie spotkania, kiedy to lider światowego rankingu prowadząc 4:1 pozwolił rywalowi nie tylko wrócić do gry, ale na uzyskanie trzech break pointów przy stanie 4:4. Wyraźnie osłabiony tenisista z Majorki zdołał jednak doprowadzić do tie breaka, w którym wygrał już zdecydowanie. W piątym gemie II seta Gulbis, którego kluczem do zwycięstwa miało być silne w tym meczu pierwsze podanie (12 asów), pozwolił Nadalowi na przełamanie jego serwisu, co zadecydowało o końcowym sukcesie Hiszpana.
Rywala Nadala w meczu o półfinał wyłoni czwartkowy pojedynek pomiędzy broniącym tytułu Rosjaninem Nikołajem Dawidienką (ATP 22) i powracającym po ciężkiej kontuzji Chorwatem Ivo Karloviciem (ATP 73).