AO: Chwiejna Radwańska złamała opór weteranki

Mimo 1:4 w decydującym secie, Agnieszka Radwańska pokonała w I rundzie Australian Open Kimiko Date-Krumm (6:4, 4:6, 7:5 w 2h34'). W 1/32 finału powracająca do tenisa po 3,5 miesiącu przerwy krakowianka zmierzy się z Petrą Martić (WTA 140).

Wygranie pierwszego meczu po kontuzji i to podczas imprezy wielkoszlemowej niech podziała mobilizująco na najlepszą polską tenisistkę. Radwańska (WTA 14) od września zmagała się z kontuzją stopy, urazem tak bardzo poważnym, iż potrzebna była nawet operacja. Chociaż ostatni mecz rozegrała w październiku, to we wtorek poruszała się na korcie wyjątkowo sprawnie, co było ważne w pojedynku z 40-letnią, ale niezwykle rześką Krumm (WTA 56).


Agnieszka Radwańska, 21 lat, trzykrotna ćwierćfinalistka wielkoszlemowa (foto PAP/EPA)

Japonka, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie tenisistki z innej epoki, wielokrotnie sprawiała problemy czołowym zawodniczkom świata. Swoją niesamowitą wolą walki i świetną pracą nóg była w stanie pokonać w poprzednim sezonie Rosjankę Dinarę Safinę, Chinkę Na Li czy Australijkę Samantę Stosur. Radwańska, która w zeszłorocznej edycji turnieju w Melbourne zakończyła swój udział po trzecim spotkaniu, po raz pierwszy zmierzyła się z doświadczoną Krumm.

PO MECZU: Zatrzymana przez skurcze Date nie zamierza kończyć kariery

I SET Polka rozpoczęła bardzo ostrożnie, starając się w swoim stylu utrzymywać piłkę w grze, licząc przy tym na błędy własne rywalki. Taktyka ta okazała się wystarczająca do wygrania premierowej odsłony spotkania, bowiem Japonka popełniła wówczas 20 niewymuszonych błędów przy zaledwie 8 Radwańskiej. Obie tenisistki wyjątkowo słabo spisywały się przy swoim pierwszym podaniu (35 proc. skuteczności krakowianki przy 43 proc. przeciwniczki w I secie), co w otwierającej ten pojedynek partii przeniosło się na liczbę przełamań serwisu. W secie inauguracyjnym to spotkanie jedynego gema przy swoim serwisie (pierwszego w spotkaniu) wygrała - także dzięki asom - Radwańska, a następne padały już łupem odbierających, w tym i rozstrzygający o losach premierowej partii gem dziesiąty.

II SET W kolejnej partii obie zawodniczki poprawiły skuteczność swojego pierwszego podania (81 proc. Krumm i 76 proc. Radwańskiej), co znacznie zredukowało liczbę przełamań. Azjatka świetnie spisywała się w wypadach do siatki (wygrała 31 z 41 akcji przy siatce w całym meczu), co dodatkowo utrudniało grę polskiej tenisistce. Krakowianka jako jedyna straciła serwis już w pierwszym gemie, a bardziej skuteczna Japonka nie pozwoliła 21-letniej Polce na odrobienie strat, kończąc seta koronkową akcją przy siatce.

III SET Krumm ponownie zagrała odważnie w początkowej fazie decydującej odsłony, a jej agresywne zagranie tuż pod końcową linię wyprowadziło ją na 4:1. Radwańska poprosiła o przerwę medyczną z powodu bólu pleców, a po udzielonej pomocy szybko odrobiła stratę podwójnego przełamania. Krakowianka, która w międzyczasie zastygła skonsternowana z uchwytem od złamanej rakiety (odpadła główka), zdołała także uchronić się od porażki w 10. gemie, w którym to rywalka serwowała na mecz. Ostatecznie to ambitna Polka uzyskała decydujące przełamanie w 12. gemie, kiedy to rywalka posłała piłkę w siatkę.

Australian Open, Melbourne (Australia)

Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 24,2 mln $

wtorek, 18 stycznia

I runda kobiet:

Agnieszka Radwańska
(Polska, 12)
6:4, 4:6, 7:5
Kimiko Date-Krumm
(Japonia)
statystyki
4
asy
1
0
podwójne błędy serwisowe
8
26
uderzenia wygrywające
38
42
niewymuszone błędy
72
68%
skuteczność 1. serwisu
60%
36/67
punkty z 1. serwisu
36/70
10/19
skuteczność pod siatką
31/41
9/19
wykorzystane break pointy
8/15
114 (52/62)
suma punktów (serwis/odbiór)
102 (55/47)
czas gry: 2:34 godz.

Wyniki i program rywalizacji kobiet

Komentarze (0)