Obaj faworyci nie mieli w II rundzie Australian Open łatwo ze skazywanymi na pożarcie rywalami, z których Chorwat Dodig po raz pierwszy pokazał się na wielkiej arenie, a Francuz Simon "jak zwykle" nie bał się stawić czoła Federerowi.
Spektakl dnia należał do Verdasco i Tipsarevicia, którzy stworzyli mecz z nieprawdopodobnym obrotem sytuacji w czwartym secie. Obiecująco przeciw faworytowi zaczął też Niemiec Kohlschreiber, ale finalista Wimbledonu Berdych nie zamierzał przedłużać zabawy. Roddick na większy opór ze strony Kunicyna, pogromcy Przysiężnego, napotkał jedynie w I secie.
W rywalizacji pań większe emocje niż pierwsze dwie rundy powinien przynieść sam pojedynek 1/16 finału między Henin a Kuzniecową. W środę surowo z przeciwniczkami obeszły się także Woźniacka i Szarapowa, a jedynie narzekająca na kontuzję Venus Williams została zmuszona do większego wysiłku przeciw Czeszce Záhlavovej, dwukrotnej mistrzyni Hart Open w Zawadzie.
Następna noc przyniesie polskim sympatykom sportu mecz 1/32 finału w wykonaniu Agnieszki Radwańskiej, naszej ostatniej reprezentantki w singlu. Drugiego szczebla drabinki nie przebrnął Kubot, który razem z zastępem kolegów i koleżanek rozpocznie w czwartek grę podwójną.