Czeszka, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała byłą liderkę rankingu WTA Dinarę Safinę, osiągnęła pierwszy półfinał od września 2010 roku (Quebec). 24-latka z Brna spotkała się z Bartoli po raz czwarty i odniosła pierwsze zwycięstwo. Dla 26-letniej finalistki Wimbledonu 2007 był to czwarty ćwierćfinał w sezonie. W styczniu w Brisbane i w ubiegłym tygodniu w Dausze zaliczyła półfinał, do ćwierćfinału doszła też w Hobart.
W drugim gemie I seta Bartoli nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Šafářová ją przełamała i dwukrotnie utrzymując własne podanie szybko odskoczyła na 3:0. W piątym gemie Czeszka obroniła break pointa, a w szóstym zaliczyła drugie przełamanie, by następnie zakończyć seta przy własnym podaniu. W całej partii 24-latka z Brna przy swoim serwisie przegrała tylko pięć piłek. W trzecim gemie II seta Šafářová po raz kolejny odebrała podanie Bartoli. Francuzka nie wykorzystała trzech przewag, obroniła dwa break pointy, by przy trzecim popełnić podwójny błąd. Po ponownym przełamaniu finalistki Wimbledonu 2007 i utrzymaniu podania Czeszka tak jak w secie I prowadziła 5:1. Bartoli zbliżyła się na 4:5, ale na więcej jej Šafářová nie pozwoliła i wykorzystała drugie podanie na mecz. Rozstawiona z numerem drugim Francuzka popełniła osiem podwójnych błędów, z czego pięć w II secie. Šafářová zgarnęła 71 proc. punktów przy swoim serwisie (przy pierwszym przegrała tylko pięć piłek) oraz wykorzystała cztery z ośmiu break pointów.
O pierwszy od lutego 2010 roku finał (Paryż) Šafářová zagra z Jarmilą Groth (WTA 31), która po ponad dwugodzinnym boju pokonała ubiegłoroczną półfinalistkę imprezy Ayumi Moritę (WTA 57) 7:5, 3:6, 7:5. Australijka przy swoim pierwszym podaniu przegrała tylko 13 piłek, zaserwowała osiem asów, obroniła 15 z 20 break pointów, a sama przełamała Japonkę sześć razy. Groth, która w tym sezonie pokonała dwie zawodniczki z Top 10: Samanthę Stosur (Brisbane) i Francescę Schiavone (Puchar Federacji), pozostaje w grze o drugi tytuł w sezonie. W styczniu triumfowała w Hobart w finale pokonując Bethanie Mattek-Sands.
22-letnia Krajicek pokonała 35-letnią Kremer (WTA 169) 6:2, 6:3 i osiągnęła pierwszy półfinał od listopada 2006 roku (Hasselt). Holenderka, która w swoim dorobku ma trzy tytuły (Taszkient - 2005, Hobart i 's-Hertogenbosch - 2006), wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów, a przy własnym premierowym podaniu zgarnęła 24 z 30 punktów. Dla Kremer był to pierwszy ćwierćfinał od kwietnia 2007 roku (Budapeszt).
O pierwszy finał od czerwca 2006 roku ('s-Hertogenbosch) ćwierćfinalistka Wimbledonu 2007 Krajicek, która w II rundzie pokonała obrończynię tytułu Alisę Klejbanową, zagra z Dokić, która pokonała pogromczynię Urszuli Radwańskiej Bojanę Jovanovski (WTA 55) 7:6(4), 6:2. 19-letnia Serbka obroniła 12 z 16 break pointów, ale sama przełamała Australijkę tylko dwa razy. 27-letnia Dokić, która w I rundzie wyeliminowała Schiavone, osiągnęła pierwszy półfinał od lutego 2004 roku (Tokio - Pan Pacific) i w sobotę zagra o pierwszy finał od października 2003 roku (Zurych).