Półfinałowe spotkanie będzie 23. starciem Nadala i Federera. W dotychczasowych pojedynkach górą był Hiszpan (bilans: 14-8), ale to Szwajcar wygrał ich ostatni mecz rozegrany podczas londyńskich Finałów ATP World Tour. Będzie to także ich pierwsza gra w USA od 2005 roku, kiedy to tenisista z Bazylei zwyciężył na Florydzie swojego utytułowanego przeciwnika po pięciosetowej walce.
- Rzadko spotykaliśmy się w półfinale. Większość naszych meczów była z reguły o mistrzowski tytuł najważniejszych zawodów - powiedział Nadal. - Nasze pojedynki były zawsze szczególne, bowiem są wśród nich finały Roland Garros, Wimbledonu, czy Australian Open. Nie wiem, czy w historii tenisa znajdzie się drugi taki duet, który rozegrał aż tyle gier pomiędzy sobą - zakończył lider światowego rankingu, który na nawierzchni twardej legitymuje się niekorzystnym stosunkiem spotkań 2-5 z Federerem.
Nadal odniósł w czwartek swoje 10. zwycięstwo nad Berdychem (bilans: 10-3), ale Czech postawił utytułowanemu Hiszpanowi trudne warunki. 24-latek z Majorki zanotował więcej kończących uderzeń (32-26) oraz popełnił mniejszą liczbę błędów własnych (23-30). Czeski zawodnik wygrał w stosunku 11-8 bezpośredni pojedynek na asy serwisowe, ale i tak trzykrotnie stracił swoje podanie.
Rafa Nadal, 24 lata, i Roger Federer, 29 (foto EPA)
Berdych okazał się bezradny w początkowych gemach spotkania, kiedy to kilka popełnionych błędów własnych, pozwoliło Nadalowi wypracować break pointy. Forhend po krosie dał Hiszpanowi prowadzenie 1:0, a kolejne wygrywające uderzenie w trzecim gemie pozwoliło tenisiście z Majorki uzyskać drugie przełamanie. Czech nie zdołał odpowiedzieć i wyraźnie przegrał premierową odsłonę.
Zwycięstwo odniesione w poprzedniej partii uśpiło Nadala, który wyrzuconym forhendem na aut sprezentował Berdychowi dwa break pointy w drugim gemie. Reprezentant naszych południowych sąsiadów popisał wspaniałym kończącym uderzeniem, uzyskując jedyne przełamanie w tej odsłonie. Czech mógł skończyć seta nawet w ósmym gemie, ale Hiszpan skasował oba setbole. Tenisista z Majorki był jednak bezradny w kolejnym gemie przy potężnym serwisie Berdycha.
Nadal słabo rozpoczął również decydującego seta, ale wszystkie trzy wypracowane przez rywala break pointy obronił serwisem. Były to jak się okazało ostatnie okazje Czecha na przełamanie Hiszpana. 24-letni lider światowego rankingu grał odtąd coraz lepiej i przesądził o losach meczu w ósmym gemie, kiedy to Berdych od staniu 15-0 popełnił cztery kolejne błędy własne. Nadal pewnie zakończył to spotkanie swoim serwisem w dziewiątym gemie.