Safina, dla której był to pierwszy ćwierćfinał od września, wygrała cztery z pięciu wcześniejszych meczów z Azarenką. Ich pierwsza konfrontacja miała miejsce w 2008 roku w półfinale turnieju w Berlinie. Rosjanka zwyciężyła 6:4, 6:1 i później sięgnęła po tytuł. Wtedy rozpoczął się jej marsz w kierunku pozycji liderki rankingu WTA, którą została 20 kwietnia 2009 roku. Safina, trzykrotna finalistka Wielkiego Szlema (Roland Garros 2008 i 2009, Australian Open 2009) z powodu problemów z plecami i nieumiejętności radzenia sobie z presją spadała w rankingu coraz niżej, by w lutym tego roku wylądować na 117. miejscu, najniższym od ponad ośmiu lat. W marcu w Indian Wells Rosjanka doszła do 1/8 finału po raz pierwszy od Australian Open 2010 wygrywając trzy spotkania z rzędu. Wszystko wskazywało na to, że była liderka rankingu zamierza podjąć kolejną próbę powrotu na najwyższy poziom, ale plecy ciągle dają o sobie znać.
Azarenka, która w sobotę triumfowała w Miami (w trzech decydujących meczach z Kim Clijsters, Wierą Zwonariową i Marią Szarapową straciła tylko 14 gemów), wygrała ósme spotkanie z rzędu i w półfinale zagra z Errani (WTA 43).
Włoszka pokonała wymęczoną dwoma trzygodzinnymi maratonami z Anastazją Piwowarową i Anabel Mediną Dulgheru (WTA 27) 6:2, 6:2 wykorzystując sześć z ośmiu break pointów. Dla Errani to pierwsze zwycięstwo nad dwukrotną triumfatorką turnieju w Warszawie, z którą w 2009 i 2010 roku przegrała trzy razy na kortach ziemnych. 23-latka z Bolonii osiągnęła drugi półfinał w Marbelli (2010) i powalczy o drugi finał w sezonie (w lutym w Pattai).
Swietłana Kuzniecowa (WTA 14) po trzysetowych meczach z Moną Barthel i Ágnes Szávay w 68 minut pokonała 19-letnią kwalifikantkę Larę Arruabarrenę-Vecino (WTA 253) 6:1, 6:2 wykorzystując siedem z 13 break pointów. O drugi finał w sezonie (w lutym w Dubaju) rosyjska triumfatorka Roland Garros 2009 zagra z inną kwalifikantką Iriną-Camelią Begu (WTA 138). 20-letnia Rumunka po osiągnięciu pierwszego w karierze ćwierćfinału poszła za ciosem i pokonała Klárę Zakopalovą (WTA 34) 6:3, 6:3 broniąc osiem z dziewięciu break pointów. Do tego tygodnia Begu w cyklu WTA nie wygrała żadnego meczu.