Australijka zwycięstwem nad Czeszką uczciła 24 urodziny. Wcześniej tenisistka z Melbourne pokonała Voráčovą dwukrotnie. Gajdošová miała świetne otwarcie sezonu, w styczniu zaliczyła ćwierćfinał w Brisbane bijąc po drodze Samanthę Stosur oraz wygrała turniej w Hobart. Na początku marca Australijka osiągnęła półfinał w Kuala Lumpur. 24-latka z Melbourne w Estoril gra po raz trzeci i ma szansę na trzeci ćwierćfinał. By tego dokonać będzie musiała pokonać rozgrywającą pierwszy turniej w sezonie Casey Dellacqua (WTA 538), która zanim wróciła do WTA Tour (przez wiele miesięcy pauzowała z powodu kontuzji prawej stopy) wystąpiła w trzech turniejach ITF wygrywając jeden z nich (na początku kwietnia w Bundabergu na kortach ziemnych).
CZYTAJ: Ula Radwańska odprawiła obrończynię tytułu
W trwającym 80 minut spotkaniu Gajdošová posłała osiem asów, zdobyła 21 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu, obroniła cztery break pointy i sama pięć razy przełamała podanie Voráčovej. W I secie Australijka odrabiała straty od stanu 1:3.
Rozstawiona z numerem trzecim Zakopalová (WTA 34), która sezon na mączce rozpoczęła od ćwierćfinału w Marbelli, pokonała Garcíę (WTA 177) 6:4, 7:6(3) wykorzystując pięć z ośmiu break pointów. Czeszka to ćwierćfinalistka turnieju w Estoril z 2004 i półfinalistka z 2008 roku.
Turniejowa ósemka Arn (WTA 48), która w styczniu triumfowała w Auckland, zwyciężyła 18-letnią Marię João Koehler (WTA 244) 6:2, 3:6, 6:3 broniąc siedem z 10 break pointów. Zawodniczki popełniły w sumie 21 podwójnych błędów (10 Węgierka, 11 dzika karta z Portugalii). Arn to triumfatorka turnieju w Estoril z 2007 roku (w finale pokonała Wiktorię Azarenkę) i jej bilans w tej imprezie to teraz 6-0.
18-letnia kwalifikantka Sloane Stephens (WTA 170) pokonując Melanie Oudin (WTA 88) 6:2, 6:1 wygrała swój czwarty mecz w WTA Tour i drugi na kortach ziemnych. 29-letnia Kristina Barrois (WTA 71), która w ubiegłym tygodniu w Stuttgarcie osiągnęła ćwierćfinał (przegrała z Agnieszką Radwańską), pokonała Sofię Arvidsson (WTA 89) 6:3, 6:1.