Jans i Rosolska, finalistki styczniowych zawodów głównego cyklu w australijskim Brisbane, zmierzyły się w tym sezonie z Peschke i Srebotnik już po raz trzeci. Polki przegrały pierwsze spotkanie rozegrane w Sydney, ale wzięły rewanż podczas dużego turnieju w Indian Wells. Na madryckiej mączce lepszy okazał się jednak czesko-słoweński duet, który w obecnym roku wywalczył wspólnie już dwa tytuły mistrzowskie, w Auckland oraz w Dausze.
CZYTAJ: Radwańska nie uczciła 3 maja
Reprezentantki Polski słabo zaprezentowały się w premierowej odsłonie, zdobywając przy swoim podaniu zaledwie 11 z 25 wszystkich rozegranych piłek. Peschke i Srebotnik uzyskały breaka na samym początku spotkania, ale biało-czerwone odrobiły tę stratę, wychodząc na 2:1. Od tego momentu na korcie rządziły już tylko rozstawione z numerem drugim rywalki, które wygrały pięć kolejnych gemów.
Porażka z poprzedniego seta zmobilizowała Polki. Jans i Rosolska najpierw obroniły się przed utratą podania w pierwszym gemie, a następnie nie dały Czeszce i Słowence żadnych szans na przełamanie. Biało-czerwone zdobyły 11 z 17 rozegranych punktów przy serwisie rywalek i dwukrotnie wywalczyły breaka. Reprezentantki Polski zapisały na swoim koncie od stanu 1:1 pięć kolejnych gemów i wyrównały stan meczu.
Decydujący o losach spotkania mistrzowski tie break był jednak popisem bardziej utytułowanego debla. Peschke i Srebotnik już na początku wypracowały sobie znaczną przewagę i w pełni kontrolując wydarzenia na korcie, zakończyły ten pojedynek.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Tour Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,5 mln euro
wtorek, 3 maja
II runda (1/8 finału) gry podwójnej:
Květa Peschke (Czechy, 2) / Katarina Srebotnik (Słowenia, 2) - Klaudia Jans (Polska) / Alicja Rosolska (Polska) 6:2, 1:6, 10-3