WTA Strasburg: Bartoli o tytuł z Petković

W sobotę o trofeum w turnieju Internationaux de Strasbourg walczyć będzie Marion Bartoli (WTA 11) i Andrea Petković (WTA 15), czyli dwie najwyżej rozstawione zawodniczki. Po raz ostatni taka sytuacja w tym turnieju miała miejsce w 2002 roku.

Bartosz Łowicki
Bartosz Łowicki

Marion Bartoli jako czwarta Francuzka staje przed szansą zdobycia trofeum w Strasburgu. W 1998 roku w finale zagrała Julie Halard, w 2007 roku Amélie Mauresmo, a w 2009 roku Aravane Rezaï, która jako jedyna zdobyła tytuł. Bartoli miejsce w finale zapewniła sobie dzięki zwycięstwu 6:1, 6:2 (1h16') nad Anabel Mediną (WTA 44), trzykrotną triufmatorką imprezy (2005,2007,2008). Była to już ósma konfrontacja obu zawodniczek, a po raz szósty wygrała Francuzka, która tym samym zrewanżowała się za ubiegłotygodniową porażkę z Rzymu.

Spotkanie rozpoczęło się od obustronnego przełamania, a dalsza część meczu toczyła się pod dyktando Bartoli. Francuzka w pierwszym secie grała niemal bezbłędnie i jeszcze dwukrotnie zdołała przełamać rywalkę, a seta zakończyła wygrywającym serwisem. W trwającej 25 minut partii Medina zdobyła zaledwie jeden punkt przy swoim podaniu.

Na początku drugiej partii Bartoli ponownie przełamała, a następnie pewnie wygrała swój serwis odskakując na 2:0. Trzeciego gema wygrała Hiszpanka, dla której był to pierwszy gem zdobyty przy swoim podaniu. Kolejne przełamanie nastąpiło w siódmym gemie. Serwująca Medina nie potrafiła wygrać mimo prowadzenia 40-0. Pięć kolejnych piłek, głównie po błędach Hiszpanki trafiło na konto Bartoli. w ósmym gemie Medina po dobrym skrócie uzyskała dwie szanse na zmniejszenie przewagi, ale Francuzka backhandem po linii i wygrywającym serwisem oddaliła zagrożenie. Przy pierwszej piłce meczowej Medina wyrzuciła zagranie w aut.

W całym spotkaniu Marion Bartoli wygrała o 27 punktów więcej od swojej rywalki (59-32). Francuzka wykorzystała pięć z siedmiu okazji na przełamanie, sama natomiast zaledwie raz straciła serwis, a dwukrotnie wybroniła się.

Finałową rywalką Bartoli będzie Andrea Petković. Niemka, której rywalką była Daniela Hantuchová (WTA 30) wygrała po zaciętym pojedynku 6:4, 3:6, 6:4 (2h42'). Dla Petković jest to czwarty w karierze, a drugi w tym roku finał turnieju WTA. Jak dotąd swój jedyny triumf zdobyła w 2009 roku na kortach ziemnych w Bad Gastein.

Pierwszy set padł łupem Petković, która przegrywała 2:4, a w siódmym gemie obroniła kolejnego break pointa. W ósmym gemie, za sprawą Hantuchovej odrobiła przełamanie i wyrównała na 4:4. W 10. gemie ponownie pomogła Słowaczka, która przy piłce setowej popełniła podwójny błąd serwisowy.

W drugiej odsłonie ponownie Hantuchová objęła szybkie prowadzenie, tym razem z dwoma przełamaniami 4:1. Niemka zaczęła pościg za rywalką i zdołała zniwelować stratę jednego breaka, a w siódmym gemie dobry skrót dał jej trzy okazje na odrobienie kolejnego, ale pięć kolejnych punktów zdobyła Słowaczka odskakując na 5:3. Set zakończył się zwycięstwem Hantuchovej, która krosem backhandowym wywalczyła sobie pierwszą piłkę setową, a Petković, podobnie jak Słowaczka w pierwszym secie, popełniła podwójny błąd serwisowy.

W decydującej partii Petković szybko odskoczyła na 3:0, a po przerwie medycznej Hantuchová zaczęła odrabiać straty i zdołała się zbliżyć na 4:3, ale szansy na odrobienie drugiego breaka już nie dostała. W 10. gemie przy dwóch piłkach meczowych Niemka popełniła proste błędy, ale podobnym popisała się Słowaczka przy trzeciej okazji dla Petković.

Wyniki i program turnieju

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×