25-letnia mistrzyni imprezy z 2009 roku Kuzniecowa po otwarciu sezonu na mączce półfinałem w Marbelli w Madrycie i Rzymie odpadła w I rundzie. Młodsza o trzy lata Rybáriková, która w lutym zdobyła tytuł w Memphis, jedyny udany występ na mączce zaliczyła w Pradze (ITF). Słowaczka wygrała całą imprezę w finale pokonując samą Petrę Kvitovą, by następnie w Strasburgu skreczować po przegraniu seta z Eleną Baltachą. Tenisistka z Bratysławy w Rolandzie Garrosie zagrała po raz czwarty, w trzech poprzednich sezonach wygrała po jednym meczu.
Gra bardzo odważnie grającej, często chodzącej do siatki Rybárikovej załamała się, gdy w piątym gemie II seta nie wykorzystała prowadzenia 40-0 i dała się przełamać. Kuzniecowa po utrzymaniu podania odskoczyła na 4:2. W siódmym gemie ambitnie walcząca Słowaczka uratowała się po obronie dwóch break pointów. W dziewiątym gemie tenisistka z Bratysławy obroniła dwa meczbole przy 15-40, ale Rosjanka uzyskała trzeciego bajecznym drop-szotem. Awans mistrzyni z 2009 roku stał się faktem, gdy Rybáriková przestrzeliła drajw-woleja forhendowego. W trwającym 79 minut spotkaniu (51 minut II set) Kuzniecowa obroniła siedem z ośmiu break pointów, a sama mając 16 szans na przełamanie podania rywalki wykorzystała pięć.
22-letnia Görges już w styczniu pokazała się w Auckland, gdzie osiągnęła półfinał przegrywając z późniejszą triumfatorką Grétą Arn, a następnie doszła do III rundy Australian Open eliminując Kaię Kanepi i urywając seta Marii Szarapowej. Na szerokie wody Niemka wypłynęła już na kortach ziemnych. W Charleston dotarła do ćwierćfinału eliminując Pe'er, a w Stuttgarcie triumfowała w całej imprezie zwyciężając po elektryzującym spektaklu Samanthę Stosur w półfinale i w wielkim finale Karolinę Woźniacką. W ostatniej próbie przed Rolandem Garrosem tenisistka z okolic Hannoveru osiągnęła półfinał w Madrycie po raz drugi na przestrzeni kilku dni pokonując liderkę rankingu. Przed przyjazdem do Paryża Görges legitymowała się bilansem tegorocznych spotkań na mączce 13-2. Sezon zaczynała będąc na 40. miejscu w rankingu, na początku maja zadebiutowała w Top 20. W Paryżu Niemka gra po raz trzeci i wygrała drugi mecz. Dla 26-letniej Johansson, która w lutym w Bogocie osiągnęła swój pierwszy finał w WTA Tour, był to siódmy występ w drugiej lewie Wielkiego Szlema i po raz czwarty odpadła w I rundzie.
I SET Görges przełamała Johansson w trzecim gemie i po obronie dwóch break pointów miażdżącym forhendem wyszła na prowadzenie 3:1. W piątym gemie Francuzka podarowała Niemce kolejne przełamanie popełniając podwójny błąd. W szóstym gemie rewelacyjna triumfatorka ze Stuttgartu łatwo utrzymała podanie, a następnie zakończyła seta przełamując reprezentantkę gospodarzy na sucho. Rozpoczęła od odwrotnego krosa forhendowego, po czym podwójny błąd popełniła Johansson, a bekhend wzdłuż linii dał Görges trzy piłki setowe. Więcej ich nie potrzebowała, bo błąd bekhendowy popełniła Francuzka.
II SET W gemie otwarcia Görges obroniła break pointa niesłychanie ciasnym krosem bekhendowym, ale w trzecim gemie już się przed przełamaniem nie uratowała. Przestrzeliwując drajw-woleja forhendowego Niemka dała rywalce trzy break pointy. Pierwszego obroniła krosem forhendowym, ale przy drugim niesiona dopingiem własnych kibiców Johansson zaskoczyła tenisistkę z okolic Hannoveru bardzo głęboką piłką. Po wygraniu bitwy na przewagi i obronie po drodze break pointa Francuzka prowadziła 3:1. Reprezentantka gospodarzy mogła zaliczyć drugie przełamanie, ale Görges odparła break pointa wspaniałym bekhendem wzdłuż linii i rozpoczęła pogoń. W szóstym gemie Johansson nie wykorzystała dwóch szans na 4:2, 15. kończący forhend dał Niemce break pointa i wykorzystała go returnem bekhendowym wymuszając błąd rywalki. Dwa zabójcze forhendy i gem serwisowy na sucho dał tenisistce z okolic Hannoveru prowadzenie 4:3. W ósmym gemie Görges posłała kolejne dwa forhendy i zdobyła czwartego gema z rzędu, gdy podwójny błąd popełniła Francuzka. Serwując na mecz Niemka oddała podanie zdobywając tylko jeden punkt, ale w 10. gemie nastąpiła katastrofa serwisowa Johansson. Reprezentantka gospodarzy od 15-15 zrobiła trzy podwójne błędy serwisowe. Kolejną rywalką Görges będzie Lucie Šafářová (WTA 37).
Półfinalistka imprezy z 2007, 2008 i 2010 roku Jelena Janković (WTA 10) pokonała Alionę Bondarenko (WTA 90) 6:3, 6:1 zdobywając 26 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Serbka odniosła nad Ukrainką 13. zwycięstwo w 14. spotkaniu. Dla Bondarenko, która leczyła kontuzję prawego kolana, był to dopiero drugi mecz w sezonie. W Strasburgu przegrała z Francuzką Stéphanie Foretz Gacon. Kolejną rywalką Janković będzie Wiera Duszewina (WTA 61), która pokonała Jelenę Dokić (WTA 59) 4:6, 6:3, 6:2 broniąc siedem z 10 break pointów i korzystając z 44 niewymuszonych błędów Australijki.
Odpadła rozstawiona z numerem 19. Pe'er ( 20), która przegrała z Martínez (WTA 86) 6:7(4), 6:1. W I secie Hiszpanka, która w ubiegłym sezonie wygrała duży turniej w Rzymie, roztrwoniła prowadzenie 3:0 i 4:1, ale wytrzymała presję i wygrała tę partię w tie breaku. Po 72 minutach walki II seta Martínez wygrała po 31 minutach zdobywając 27 z 39 punktów. 28-latka z Barcelony, która zrewanżowała się Pe'er za porażkę poniesioną w lutym w Dubaju, przed Rolandem Garrosem na mączce wygrała tylko dwa mecze i do tego w Pucharze Federacji. W Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie odpadła w I rundzie. Kolejną rywalką Martinez będzie Kanadyjka Rebecca Marino (WTA 60).
Los Pe'er podzieliła Flavia Pennetta (WTA 19), która przegrała z Varvarą Lepchenko (WTA 77) 3:6, 6:2, 3:6 przy meczbolu dla rywalki robią podwójny błąd. Dla Włoszki był to dziewiąty występ w Rolandzie Garrosie i po raz czwarty została wyeliminowana w I rundzie. Dwukrotna ćwierćfinalistka US Open (2008, 2009) nie wygrała również w meczu w Madrycie i Rzymie. Lepchenko sprawiła sobie prezent na 25. urodziny, które obchodziła 21 maja. Amerykanka w swoim 11. starcie w Wielkim Szlemie wygrała czwarty mecz i drugi w Paryżu. W II rundzie spotka się z rodaczką Bethanie Mattek-Sands (WTA 34), która pokonała Arantxę Parrę (WTA 92) 2:6, 7:6(5), 6:3.